Ekwador - Brazylia: mamy sensację!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  Rodrigo Buendia-Pool / Na zdjęciu: Vinicius Junior w walce o piłkę z Pervisem Estupiñanem
Getty Images / Rodrigo Buendia-Pool / Na zdjęciu: Vinicius Junior w walce o piłkę z Pervisem Estupiñanem
zdjęcie autora artykułu

Dwie czerwone kartki, niezliczone wideweryfikacje, 21 doliczonych minut i sędzia w roli głównej. Ekwador zremisował z Brazylią 1:1, jednak o wyniku po tym meczu będzie się mówić akurat najmniej.

Na emocjach czysto piłkarskich w pierwszej połowie można było się skupić zaledwie przez kilka minut. Gospodarze chcieli zacząć od mocnego uderzenia, ale zamiast zadać cios, sami go przyjęli i przegrywali już w 6. minucie po tym jak w zamieszaniu do siatki trafił Casemiro.

Potem zaczął się cyrk, w którym główną rolę odegrał Wilmar Roldan. Kolumbijski sędzia wyrzucił z boiska bramkarza Ekwadoru Alexandra Domingueza, który sfaulował Matheusa Cunhę. Decyzję poprzedziła wideoweryfikacja i tutaj akurat trudno się było do czegoś przyczepić. Sęk w tym, że następne werdykty arbitra wyglądały już kuriozalnie.

W 20. minucie Roldan wykluczył Emersona Royala. Pokazał mu drugą żółtą kartkę za dość miękki faul na Michaelu Estradzie i siły na boisku się wyrównały. Ale to nie koniec, bo kilka chwil później doszło już do kompletnego nieporozumienia. Alisson wybiegł poza pole karne, uprzedził Ennera Valencię wybijając piłkę i dopiero później zaliczył z nim kontakt, tymczasem kolumbijski rozjemca również jemu nakazał opuścić boisko.

ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN

Gdyby ta decyzja została podtrzymana, byłby to niesamowity skandal. Na szczęście Wilmar Roldan pobiegł do monitora i ostatecznie pokazał bramkarzowi Liverpoolu tylko "żółtko" (a nawet to można uznać za dość surową sankcję w tej sytuacji).

Na boisku zapanował niebywały chaos. Mnożyły się faule, gra była szarpana, a Brazylijczycy zaczęli tylko odliczać minuty do ostatniego gwizdka, chcąc dowieźć skromne 1:0 i jak najszybciej mieć ten mecz za sobą.

Ekwador zaś walczył bardzo ambitnie. Zespół Gustavo Alfaro czuł, że przeciwnik jest przeciętnie dysponowany i nie trzeba z nim przegrać. Wysiłki gospodarzy zostały nagrodzone na kwadrans przed końcem, gdy po dośrodkowaniu Gonzalo Platy z rzutu rożnego, piłkę do siatki głową skierował Felix Torres.

Wyrównanie poprzedziła jeszcze jedna ogromna kontrowersja. W 55. minucie Wilmar Roldan podyktował rzut karny po tym jak Raphinha nieprzepisowo jego zdaniem zatrzymywał Pervisa Estupinana. Wydawało się, że decyzja zostanie podtrzymana, bo powtórki nie działały na korzyść Brazylijczyka. Nic z tych rzeczy! Arbiter je obejrzał, chwilę się zastanowił i Ekwadorczycy musieli się obejść smakiem.

Smakiem obeszli się też w doliczonym czasie, gdy sędzia znów wskazał na "wapno" i znów cofnął decyzję. To było drugie podejście do wyrzucenia z boiska Alissona - tym razem za to, że rzekomo sfaulował Eduara Preciado. Powtórka pokazała jednak, że zdążył wybić piłkę i jedenastkę (tym razem słusznie) anulowano.

W tym kuriozalnym spotkaniu do pierwszej połowy doliczono 10 minut, zaś do drugiej 11. Niebywała sytuacja!

Końcowy wynik 1:1 tak naprawdę nie wprawi w rozpacz żadnej z drużyn. "Canarinhos" awans na mundial zapewnili sobie już wcześniej, zaś Ekwadorczycy na razie nie muszą się obawiać o utratę 3. miejsca.

Bezpośrednią kwalifikację do turnieju finałowego wywalczą cztery najlepsze ekipy, a ta, która zajmie 5. pozycję, zagra w barażu interkontynentalnym z jedną z reprezentacji azjatyckich.

Ekwador - Brazylia 1:1 (0:1) 0:1 - Casemiro 6' 1:1 - Felix Torres 75'

Składy:

Ekwador: Alexander Dominguez - Angelo Preciado (66' Romario Caicedo), Felix Torres, Piero Hincapie, Pervis Estupinan, Alan Franco (18' Hernan Galindez), Carlos Gruezo (66' Eduar Preciado), Moises Caicedo (86' Jhegson Mendez), Gonzalo Plata, Enner Valencia, Michael Estrada (85' Michael Carcelen).

Brazylia: Alisson - Emerson Royal, Eder Militao, Thiago Silva, Alex Sandro, Fred, Philippe Coutinho (33' Dani Alves), Casemiro, Raphinha (63' Antony), Matheus Cunha (78' Gabriel Barbosa), Vinicius Junior (63' Gabriel Jesus).

Żółte kartki: Enner Valencia, Moises Caicedo (Ekwador) oraz Emerson Royal, Alisson, Raphinha, Eder Militao (Brazylia).

Czerwone kartki: Alexander Dominguez /15' za faul/ (Ekwador) oraz Emerson Royal /20' za drugą żółtą/ (Brazylia).

Sędzia: Wilmar Roldan (Kolumbia).

Tabela:

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1Brazylia14113028:536
2Argentyna1385020:629
3Ekwador1573524:1424
4Kolumbia1438316:1717
5Peru1452715:2017
6Chile1444615:1616
7Urugwaj1444614:2116
8Boliwia1443720:2815
9Paragwaj142759:1813
10Wenezuela1421119:257

Czytaj także: Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA] Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!

Źródło artykułu:
Czy Brazylia to jeden z głównych faworytów do wygrania mundialu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
k73
28.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki cyrk? Komentarzu tych dwóch pożal się Boże komentatorów wczorajszego meczu słuchać się nie dało. Faul na Neymarze oczywisty. Sędzia analizował czy w polu karnym czy poza nim. Poza nim - oc Czytaj całość
avatar
slot_asap
28.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ile czasu mieli grać jak 21 minut.. :) jak to powtarza mój dobry kolega - nie ważne jak piszą, ważne że pisza :P  
avatar
Legionowiak 3.0
28.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ekwador!