Były kapitan reprezentacji o Michniewiczu: Najważniejsze, by nie przeszkadzał

- Plus jest taki, że to Polak, że zna mentalność naszych zawodników - komentuje wybór nowego selekcjonera Jacek Bąk. Były kapitan reprezentacji Polski uważa jednak, że nowy trener nie zdoła wiele zmienić przed meczem z Rosją.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Czesław Michniewicz Getty Images / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Po nieco ponad miesiącu oczekiwań, reprezentacja Polski wreszcie ma nowego selekcjonera. Został nim Czesław Michniewicz, choć niemal przez cały czas wydawało się, że będzie to kto inny.

- Dla mnie to jednak spore zaskoczenie, myślałem, że to będzie Nawałka - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty 96-krotny reprezentant Polski Jacek Bąk.

Czy jednak ostateczny wybór Michniewicza to zdaniem Bąka słuszna decyzja?

- To się okaże. Na dzisiaj to wszystko co możemy powiedzieć o trenerze przed jego rozpoczęciem pracy - komentuje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

- Jeden plus, jest taki, że jest to Polak, że zna mentalność naszych zawodników - dodaje nasz rozmówca. - Gdyby to miał być Szewczenko czy Cannavaro, to nie był to do końca dobry pomysł. Oni jednak, nie oszukujmy się, nie znaliby naszych zawodników.

Tematem przewodnim przy wyborze Michniewicza w mediach jest obecnie liczba 711 połączeń trenera z Ryszarda F. pseudonim "Fryzjer", który był czołową postacią w aferze korupcyjnej w polskiej piłce. Część ekspertów uważa, że to hańba, by taki ktoś pracował w kadrze, inni z kolei przypominają, że na Michniewiczu nie ciążą żadne zarzuty.

- Szczerze mówiąc, ja już o tym zapomniałem. Prawda jest taka, że nie jest tak, by prezes Kulesza usiadł, rozłożył zeszyt i powiedział sobie "dobra mamy 20 kandydatów, teraz tylko wybrać". Było ich 3 może 4 i koniec. W Polsce nie ma ich więcej na odpowiednim poziomie. To nie jest takie proste - zwraca uwagę Bąk.

Teraz jednak, gdy opadnie kurz po nominacji nowego selekcjonera, najważniejszą rzeczą będzie nadchodzący mecz barażowy z Rosją. To od niego zależeć będzie, czy Polacy wciąż będą mogli marzyć o występie na nadchodzącym mundialu w Katarze. Czy jednak niecałe dwa miesiące, które pozostały do meczu, to wystarczający czas, by nowy selekcjoner mógł odcisnąć jakiekolwiek piętno na drużynie?

- Trener nic nie zrobi. Chodzi tylko o to, by nie przeszkadzał. Najważniejsze, że nie jest to trener z zagranicy. Taki by tylko mieszał, kombinował z taktyką z trzema, czterema, pięcioma... Piłkarze już dobrze wiedzą co mają robić. Najważniejsze, to żeby nie mieszać im teraz w głowach. Michniewicz im nie zamiesza i może być dobrze - ocenia Bąk.

- Jeżeli nie będzie kontuzji i Lewandowski będzie w takiej formie w jakiej jest, to wydaje mi się, że możemy w Moskwie powalczyć. Rosja to też nie jest taka Rosja, jaka była kiedyś, to drużyna do ogrania - kończy.

Czytaj także:
Urodziny Krychowiaka. Jego żona napisała, jak wiele dla niej znaczy
ŁKS Łódź ukarany. Najpierw wkroczyła FIFA, potem PZPN

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×