W poniedziałek, o godz. 13:30, na Stadionie Narodowym Cezary Kulesza zaprezentował nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jeszcze przed weekendem zdecydowanym kandydatem na to miejsce był Adam Nawałka, który kadrę prowadził w latach 2013-2018. W sobotę gruchnęła informacja, że wybór prezesa PZPN padł jednak na Czesława Michniewicza.
Nawałka dwa razy mógł się czuć nowym selekcjonerem. W połowie stycznia numerem jeden został jednak Andrij Szewczenko, który ostatecznie nie doszedł do porozumienia ze swoim klubem Genoa CFC. Teraz byłego trenera Polaków na finiszu wyprzedził Michniewicz.
Niepochlebnie o zawrotnych działaniach Kuleszy wypowiada się Dariusz Dziekanowski. "Takie potraktowanie byłego selekcjonera przez obecnego prezesa to cios poniżej pasa (...) wszystkie zwroty akcji odbywają się kosztem Adama Nawałki, potraktowanego przez prezesa Kuleszę jako karta przetargowa" - napisał były reprezentant w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"
Według Dziekanowskiego Nawałka został "nieelegancko potraktowany" przez prezesa PZPN. Obaj mieli już za sobą spotkanie, były selekcjoner miał poparcie największych gwiazd reprezentacji, a nawet szykował się do meczu z Rosją (więcej TUTAJ).
Już wiadomo, że Biało-Czerwonych w barażowym meczu do mistrzostw świata poprowadzi Michniewicz. Spotkanie w Moskwie z Rosją odbędzie się 24 marca.
Czytaj też: Kulesza wybrał! Koniec zwariowanego castingu