W sobotę o godzinie 17:30 Piast Gliwice zmierzy się z Pogonią Szczecin. - Życzę wszystkim, by Piast wygrywał jak największą liczbę meczów. Do rundy podchodzimy z dużymi nadziejami, by przede wszystkim ustabilizować formę, by drużyna grała dobrą piłkę i by punktować lepiej niż jesienią. Ten okres, który mamy za sobą przepracowaliśmy bardzo solidnie. Mieliśmy stworzone bardzo dobre warunki do przygotowań i nie zaniedbaliśmy żadnego detalu. Chcemy to pokazać na wiosnę - powiedział Waldemar Fornalik na konferencji prasowej.
Do drużyny dołączyli czterej nowi piłkarze. - Kamil Wilczek kilka dni temu do nas dołączył. Musimy umiejętnie wkomponowywać zawodników do tej drużyny. Może być tak, że w pierwszym meczu zagra ich 2-3, a może tylko jeden. Mamy przed sobą kolejne mecze, a to wartościowi piłkarze, z których chcemy wydobyć maksimum ich możliwości - dodał Fornalik.
Właśnie Kamil Wilczek jest najgłośniejszym transferem. - Będzie brany pod uwagę w kontekście ustalania kadry na ten mecz, a czy będzie grał od początku czy wejdzie później? Życie pokaże. On może dać drużynie swoje umiejętności i osobowość, która jest nieprzeciętna. Na pewno zwiększyła się nasza siła rażenia, która jesienią nie była duża, stąd te ruchy, które pozwolą przywrócić proporcje, by napastnicy strzelali bramki, a inni im pomagali - ocenił trener.
Jakim rywalem jest Pogoń? - Wiemy, jaki to jest zespół i o jaki gra cel. Ta drużyna budowana jest od kilku lat, w zeszłym sezonie już była na podium, a teraz chcą przynajmniej powtórzyć ten wynik, a mierzą jeszcze wyżej. Ich ruchy kadrowe są wymowne, co potwierdza fakt ściągnięcia zawodnika do PKO Ekstraklasy za milion euro - przyznał.
W ostatnim sparingu kontuzji doznał Martin Konczkowski, jednak jak powiedział Waldemar Fornalik, jest szansa na to, że zagra. Ponadto w Piaście nie ma innych problemów zdrowotnych.
Czytaj także:
Były reprezentant zmieni klub?
Ogromne osłabienie Legii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!