Dobra sytuacja wyjściowa Rakowa. Częstochowianie skupiają się na walce o puchary

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marek Papszun

- Próbujemy robić wszystko, żeby dać sobie szansę. Zależy nam na tym, by się utrzymać w czołówce, walka o puchary będzie zacięta - powiedział Marek Papszun, trener Rakowa przed pierwszym meczem w 2022 roku.

Ligowcy wracają na boisko. - 40 dni przerwy za nami, szybko to zleciało. Mieliśmy dobry okres przygotowawczy, spędzony głównie w Turcji i na ile zdrowie nam pozwoliło wykorzystaliśmy ten czas. Z optymizmem patrzymy na pierwszy mecz, przed nami dobry rywal z punktu widzenia również kibicowskiego i mamy nadzieję, że frekwencja dopisze. Zapraszamy na to spotkanie, bo wsparcie kibiców będzie potrzebne, by zacząć lepiej niż w Bełchatowie - powiedział Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa.

Czy jacyś zawodnicy szczególnie dobrze wyglądali w Turcji? - Są momenty w trakcie zgrupowania. Inni zawodnicy dobrze wyglądają na innych etapach, dużo zależy od tego czy wszyscy trenują czy wypadają z powodu kontuzji czy chorób. Ci, co nie przetrenowali w pełni, będą dochodzić w najbliższych dniach i tygodniach. Nie do dyspozycji będzie Milan Rundić, któremu odnowił się uraz i będzie wyłączony na dłuższy okres - ocenił Papszun.

Raków pozyskał zimą trzech nowych zawodników. - Cała trójka będzie w kadrze meczowej, ale trudno mi powiedzieć jaki będzie skład, bo wchodzą też w grę kwestie zdrowotne. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej chwili, ale ta trójka jest gotowa, trenuje z nami i jest gotowa do gry - stwierdził trener.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

To nie koniec wzmocnień Rakowa. - Należy spodziewać się ruchów transferowych. Nie odpowiem na jaką pozycję, ale pracujemy nad tym i dogrywany jest kolejny transfer. Dopóki nie ma finalizacji, nic nie powiem na ten temat - skwitował Marek Papszun.

Po 19. kolejce, Raków Częstochowa zajmuje 3. miejsce w tabeli. - Próbujemy robić wszystko, żeby dać sobie szansę. Zależy nam na tym, by się utrzymać w czołówce, walka o puchary będzie zacięta. Widzimy co się dzieje w innych klubach, szczególne wrażenie robią transfery w Lechu. Na boisko wychodzi 11 ludzi i niejednokrotnie pokazaliśmy, że nie będąc w roli faworyta sobie radzimy. Okres przygotowawczy dał nam dużo w kontekście rozwoju i konsolidacji zespołu. Wszystko zweryfikuje boisko - ocenił trener klubu z Częstochowy.

W niedzielę o godzinie 16:00 Raków zmierzy się z Wisłą Kraków. - Spodziewam się, że Wisła przyjedzie z takim nastawieniem żeby walczyć i wygrać spotkanie. Z punktu widzenia tabeli ich sytuacja nie jest komfortowa i trzeba walczyć wszędzie o punktu, również w meczu z nami, gdzie nie mają nic do stracenia. To trochę nowe rozdanie - wielu jakościowych zawodników tam dołączyło i jest powiew nowego otwarcia. My wiemy na co nas stać i liczę na to, że będziemy dominować i wygramy to spotkanie - podsumował Papszun.

Czytaj także:
Pięciu młodzieżowców Lechii gotowych na PKO Ekstraklasę
Zimowe hity transferowe PKO Ekstraklasy

Źródło artykułu: