Karbownik wpadł z deszczu pod rynnę. Trudna sytuacja Polaka

Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: Michał Karbownik
Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: Michał Karbownik

Michał Karbownik został zupełnie pominięty przez trenera Olympiakosu Pireus. Utalentowany Polak nie zagra w europejskich pucharach.

W październiku 2020 roku działacze Brighton and Hove Albion zapłacili 5,5 mln euro za wychowanka Legii Warszawa. Michał Karbownik nie zdołał jednak przebić się do pierwszego składu "Mew" i zagrał tylko w dwóch meczach pucharowych.

Przed sezonem 2021/22 uniwersalny piłkarz udał się na wypożyczenie do Olympiakosu Pireus. Młodzieżowy reprezentant Polski rozegrał dziewięć spotkań na wszystkich frontach i zapisał na swoim koncie jedną asystę. Trener Pedro Martins najczęściej wystawiał go na prawej stronie defensywy.

Dużym zaskoczeniem jest fakt, że Karbownik nie został uwzględniony w kadrze Olympiakosu na 1/16 finału Ligi Europy. 20-letni zawodnik na pewno nie pomoże greckiej drużynie w dwumeczu z Atalantą Bergamo.

Co dalej z Karbownikiem? Po zakończeniu sezonu gracz powinien wrócić na Amex Stadium i rozpocząć treningi  zespołem Grahama Pottera. Jego kontrakt z Brighton obowiązuje do połowy 2024 roku.

Olympiakos jest liderem greckiej Super League. Pierwszy mecz z Atalantą zaplanowany jest na 17 lutego, natomiast rewanż zostanie rozegrany tydzień później (24 lutego).

Czytaj także:
Barcelona wydała pieniądze na zawodnika, którego nie kupiła
Piątek wygra rywalizację z Brazylijczykiem? Trener wskazał atuty Polaka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

Komentarze (19)
avatar
BERRZERAK
5.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejny bez sensowny transfer pod pretekstem rozwoju właśnie widać jaki to rozwój czy ktoś wreszcie powie z dużym hukiem publicznie o tych transferach które niby mają dać chłopakom rozwój czy l Czytaj całość
avatar
Colorex
5.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Admin mnie nie lubi ze zwykle komentarze sa usuwane?? To samo pisza inni i nikt tego nie usuwa 
avatar
Kiters
4.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najważniejsze że Pan Piekarski jest zadowolony... prowizja była 
avatar
zbych22
4.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niedawno wszyscy "redaktorzy" SF zachwycali się kontraktem Karbownika, a teraz udają, że jego los leży im na sercu. Szczyt hipokryzji. Najważniejsze jest to, ze Mioduski na nim zarobił, a jego Czytaj całość
Waldi73
4.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A po co on ma wracać do Polski ?? Niech grzeje ławę zagranicą.