Przeciwnikiem francuskiego zespołu będzie Real Madryt. Pojedynek w Parc des Princes powinien być mocnym uderzeniem w pierwszym w 2022 roku dniu walki w Lidze Mistrzów. Zapadła ona w zimowy sen 9 grudnia i na jej powrót trzeba było poczekać 68 dni. Rozpoczyna się etap rywalizacji dla najsilniejszych, w którym margines błędu jest mniejszy niż w fazie grupowej. O awansie bądź odpadnięciu decyduje wynik dwumeczu.
Lionel Messi, Neymar, Kylian Mbappe, Gianluigi Donnarumma to najgłośniejsze nazwiska w paryskim gwiazdozbiorze. Szejkowie nie żałują milionów na rynku transferowym, a siła wielkich umiejętności ma wreszcie przynieść klubowi pierwsze w historii zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Na drodze PSG staje Real, który w prestiżowym europejskim pucharze triumfował najwięcej - 13 razy.
Paryżanie długo czekali na wiadomości, czy w hicie zagra Neymar. Na przeszkodzie mogła stanąć kontuzja, której leczenie początkowo szacowano na ponad dwa miesiące. Zgodnie z najnowszymi informacjami RMC Sport, 30-letni Brazylijczyk znajdzie się w kadrze i będzie do dyspozycji trenera Mauricio Pochettino. Jedynym kontuzjowanym piłkarzem wicemistrza Francji pozostaje Sergio Ramos, którego występ przeciwko poprzedniemu klubowi mógł być dodatkowym smaczkiem wieczoru.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Kibice Realu drżą z kolei o zdrowie Karima Benzemy. Reprezentant Francji był gościem konferencji prasowej zorganizowanej już w jego ojczyźnie i zapewniał, że czuje się dobrze po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. - Zobaczę jeszcze, jakie odczucia będą mi towarzyszyć na ostatnim treningu i wtedy podejmiemy decyzję w sprawie meczu - mówi najgroźniejszy piłkarz ofensywny Realu.
- To jasne, że przed nami wielki mecz. Gra przeciwko Kylianowi Mbappe jest czymś wyjątkowym. Występujemy razem w reprezentacji, mówi się o transferze Kyliana do Realu. Na razie najważniejszy jest mecz, a bycie przyjaciółki pozostawimy na czas po nim - dodaje Benzema. - Ten dwumecz nie ma faworyta. Siła piłkarzy w obu zespołach jest równa. Każdy może wygrać i dojść do finału.
W Paryżu dojdzie do zderzenia liderów Ligue 1 i La Ligi. Jedni i drudzy mają jednak swoje za uszami w tym roku. Paris Saint-Germain odpadło z Pucharu Francji, a osłabiony brakiem Benzemy zespół Carlo Ancelottiego pożegnał się z Pucharem Króla i zgubił punkty w dwóch z trzech ostatnich meczów Primera Division. W tym wieku paryżanie rozegrali z Realem sześć meczów. Po dwa razy zwyciężali, remisowali i schodzili z boiska pokonani.
Także we wtorek pierwsze spotkanie Sportingu Lizbona z Manchesterem City. Rozstawiony w losowaniu był zespół Pepa Guardioli, który w grupie wyprzedził PSG. Nie tylko dlatego będzie faworytem w zderzeniu z portugalskim przeciwnikiem. Sporting sprawił małą niespodziankę i jesienią awansował kosztem Borussii Dortmund. Dekadę temu potrafił wyeliminować Obywateli z Ligi Europy.
W tym tygodniu rozpoczną się cztery dwumecze o wejście do ćwierćfinałów. Kolejne zaplanowano na przyszły tydzień. Po 68 dniach oczekiwania czeka nas intensywny czas z najlepszymi klubami w Europie.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Paris Saint-Germain - Real Madryt / wt. 15.02.2022 godz. 21:00
Sporting Lizbona - Manchester City / wt. 15.02.2022 godz. 21:00
Czytaj także: Kibice PSG czekali na te informacje. Gwiazdor zagra w hicie LM
Czytaj także: Madrycka powtórka z rozrywki? Carlo Ancelotti zaczyna popełniać błędy sprzed lat