Piłkarze Paris Saint-Germain dominowali, stwarzali sobie kolejne okazje, ale nie potrafili zrobić tego najważniejszego - strzelić gola. Udało im się dopiero w 94. minucie, gdy Kylian Mbappe minął w przepięknym stylu trzech rywali praktycznie "na raz" i technicznym strzałem wprawił Parc des Princes w euforię.
Podopieczni Mauricio Pochettino mogli prowadzić już jednak zdecydowanie szybciej. W 61. minucie rzutu karnego nie wykorzystał bowiem Lionel Messi.
Argentyńczyk strzelił źle i Thibaut Courtois pewnie obronił jego próbę. I jak się później okazało, Messi po raz kolejny w starciu z "Królewskimi" nie zdołał wpakować piłki do siatki rywala. Taka serie trwa od 6 maja 2018 roku!
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
"8 - tyle trwa seria meczów Leo Messiego bez gola w starciach przeciwko Realowi. Inaczej: od 6 maja 2018 roku. Jak na standardy strzeleckie, do jakich Argentyńczyk przyzwyczaił nas przez lata, to wręcz nieprawdopodobna statystyka" - pisze w mediach społecznościowych Wojciech Papuga.
Okazuje się jednak, że zdobywca siedmiu Złotych Piłek generalnie w tych meczach - jeśli chodzi o liczby - był totalnie bezproduktywny, bo nie udało mu się też zaliczyć nawet asysty!
Wracając do przestrzelonego rzutu karnego, to ciekawostką jest fakt, że przed rokiem - również w 1/8 Liga Mistrzów i również na Parc des Princes - Messi też przestrzelił "jedenastkę"! Wtedy uczynił to jednak w barwach FC Barcelony przeciwko PSG.
8 - tyle trwa seria meczów Leo Messiego bez gola w starciach przeciwko Realowi. Inaczej: od 6 maja 2018 roku. Jak na standardy strzeleckie, do jakich Argentyńczyk przyzwyczaił nas przez lata, to wręcz nieprawdopodobna statystyka. #PSGRMA
— Wojtek Papuga (@WojtekPapuga) February 15, 2022
Zobacz także:
Mbappe cudotwórcą PSG. Wymęczona wygrana w hicie Ligi Mistrzów
Fatalny strzał Messiego z rzutu karnego w hicie. Argentyńczyk się nie popisał