Gol 21-letniego Karola Struskiego w doliczonym czasie gry dał Jagiellonii Białystok komplet punktów w ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze (2:1). Na boisku w tym momencie byli też o kilka miesięcy starszy Bartłomiej Wdowik oraz nastoletni Oliwier Wojciechowski i Jakub Lustostański. W pierwszej połowie plac gry tylko z powodu groźnej kontuzji musiał opuścić ich rówieśnik Miłosz Matysik.
W poprzedniej kolejce zawodnicy o statusie młodzieżowca zagrali w zespole z Podlasia łącznie 291 minut, a nieznacznie lepszym wynikiem mogła pochwalić się tylko Wisła Kraków. Ponadto na placu gry znalazło się też miejsce dla niewiele starszych Przemysława Mystkowskiego, Pawła Olszewskiego czy Andrzeja Trubehy. Trener Piotr Nowak ewidentnie nie boi się stawiać na mniej doświadczonych graczy.
- Przychodzi moment, że jestem gotowy albo nie. Przez okres czterech tygodni przygotowań daliśmy im tyle pewności siebie i informacji, że mają predyspozycje aby grać - nie krył 57-latek podczas konferencji prasowej jeszcze przed startem rundy wiosennej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego
Nowak przekuł słowa w czyny, a to duża różnica w porównaniu do poprzednich trenerów Jagiellonii. Iwajło Petew, Bogdan Zając czy Ireneusz Mamrot również początkowo mówili o potrzebie stawiania na młodszych piłkarzy, ale boisko często pokazywało co innego. Zazwyczaj takich zawodników na boisku równocześnie pojawiało się niewielu, a jeśli już dostawali okazję w nieco większej liczbie to część z nich schodziła jako pierwsza.
Jeszcze w rundzie jesiennej w jedenastce Jagiellonii zazwyczaj dominowali piłkarze w okolicach trzydziestego roku życia. W spotkaniu z Legią Warszawa (0:1) średnia wieku podstawowego składu wynosiła aż 28 lat, a w kilku innych było niewiele mniej. W ostatnich minutach przeciwko Górnikowi ta liczba spadła do 24,6. Zmiana jest więc wyraźna i wygląda na to, że może pozostać przynajmniej na najbliższy okres.
- To ważny krok w naszej piłkarskiej edukacji, że ci młodzi piłkarze zaczynają wierzyć w to co robimy. Dlatego też bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, szczególnie ze względu na nich - powiedział Nowak po niedawnej wygranej z Górnikiem.
Inną sprawą jest to, że trener Jagiellonii nawet gdyby chciał zmienić podejście to w najbliższym czasie nie będzie miał dużego pola manewru ku temu. Kilku doświadczonych zawodników jak Jesus Imaz, Israel Puerto, Taras Romanczuk, Ivan Runje czy Michał Żyro jest wyłączonych z gry przez problemy zdrowotne, a klub nie dokonał praktycznie żadnych wzmocnień na początku roku. Ponadto nieoficjalnie wiadomo, że działacze liczą na wypromowanie i sprzedaż kogoś w najbliższych miesiącach aby zrównoważyć budżet. A to najłatwiej zrobić w przypadku młodych graczy.