Wszyscy widzieli jego gest wobec Ukrainy. Bohater Ligi Mistrzów mówi o strachu

Roman Jaremczuk prostym gestem sprawił, że cały piłkarski świat mówi o sytuacji na Ukrainie. Gracz Benfiki Lizbona przyznał, że martwi się o swoją ojczyznę.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Roman Jaremczuk Getty Images / Gualter Fatia / Na zdjęciu: Roman Jaremczuk
Roman Jaremczuk został bohaterem meczu Benfica Lizbona - Ajax Amsterdam w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na boisko wszedł w 62. minucie, a dziesięć minut później strzelił gola na wagę remisu dla portugalskiej drużyny. Jego bramka stała się niezwykle symboliczna.

Ukrainiec po pokonaniu bramkarza ściągnął koszulkę, a pod nią miał t-shirt z wielkim herbem swojego kraju. W ten sposób chciał przekazać wsparcie dla swoich rodaków, którzy żyją w strachu przed wojną z Rosją.

Po meczu 26-letni reprezentant Ukrainy zabrał głos. Nie ukrywa, że martwi się o swój kraj.

- Wiadomość na mojej koszulce? Chciałem wesprzeć swój kraj. Dużo myślałem i boję się aktualnej sytuacji. Klub mnie wspiera, rozmawiał ze mną i chce zrobić wszystko, aby mi pomoc. Dziękuję, ale na razie wszystko jest w porządku - cytuje Jaremczuka maisfutebol.iol.pt.

Zawodnik Benfiki później zamieścił wpis na Instagramie. W nim także skomentował obecną sytuację w ojczyźnie.

"Jestem Ukraińcem i jestem z tego dumny. Będąc tysiące kilometrów od mojej ojczyzny, chcę wesprzeć wszystkich, którzy są teraz w napięciu na swojej ojczystej ziemi. To jest czas, aby się zjednoczyć. To jest nasz kraj, nasza historia, nasza kultura, nasz naród i nasze granice. Chciałbym podziękować wszystkim obrońcom za odwagę. Chwała Ukrainie".

Kilka godzin później konflikt mocno się zaostrzył. Rosja wytoczyła wojnę, dopuszczając się ostrzału rakietowego m.in. na Kijów.

Haller odskoczył "Lewemu", ale zaliczył też wpadki. Trudna przeprawa Ajaxu >> Międzynarodowy ekspert o meczu Rosja - Polska. "To najrozsądniejsze rozwiązanie!" >> ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×