Faworyt nie zawiódł. Jeden Kamiński w Wiśle to za mało
Raków Częstochowa przeważał w meczu z Wisłą Płock i zasłużenie wygrał 2:0. Zwycięstwo to mogło być jeszcze bardziej okazałe, jednak świetnie bronił Krzysztof Kamiński, który m.in. zatrzymał Ivi Lopeza przy rzucie karnym.
Od pierwszych akcji dużo powietrza na boisku robiły akcje Patryka Kuna, który był niezwykle aktywny na skrzydle. Nic z tego jednak nie wychodziło, gdyż za każdym razem na posterunku był Krzysztof Kamiński, który pokazywał, dlaczego kibice w Japonii układali o nim pieśni pochwalne.
Z biegiem czasu, gdy Rakowowi coraz mniej wychodziło w ofensywie, to Wisła zaczęła przejmować inicjatywę. Vladan Kovacević nie musiał jednak wykazywać się swoimi umiejętnościami bramkarskimi. W końcu to częstochowianie cieszyli się z gola.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!Akcję napędził Ivi Lopez, który podał piłkę do Giannisa Papanikolaou. Grek zgrał ją pod bramkę rywala i tam doskonale znalazł się Vladislavs Gutkovskis, otwierając wynik meczu strzałem z najbliższej odległości. Dośrodkowania w pole karne ze stałych fragmentów gry i szukanie w nich Milana Obradovicia, to było za mało jeśli chodzi o siłę ofensywną płockiej drużyny.
Na początku drugiej połowy zaczęło robić się nerwowo. Zawodnicy obu drużyn zaczęli łapać kartki, a w 51. minucie po zagraniu ręką Dominika Furmana w polu karnym, do piłki na jedenasty metr podszedł Ivi Lopez. Hiszpan strzelił jednak koszmarnie i Kamiński obronił jego strzał.
W końcu jednak Raków zdołał podwyższyć przewagę i udokumentować lepszą grę od rywala w drugiej części spotkania. Piłkę głową strzelał tym razem Mateusz Wdowiak. Ta odbiła się jeszcze od twarzy Dusana Lagatora, co zmyliło Kamińskiego. Raków wyszedł na dwubramkowe prowadzenie i do ostatniego gwizdka już kontrolował sytuację na boisku.
Wisła nic do samego końca już nie pokazała i przegrała już 10. wyjazdowy mecz w tym sezonie. Raków wygrał 2:0, dopisując sobie kolejne trzy punkty do tabeli.
Raków Częstochowa - Wisła Płock 2:0 (1:0)
1:0 - Vladislavs Gutkovskis 32'
2:0 - Mateusz Wdowiak 59'
Składy:
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Zoran Arsenić - Deian Sorescu, Ben Lederman (80' Szymon Czyż), Giannis Papanikolau (87' Walerian Gwilia), Patryk Kun - Ivi Lopez (69' Fabio Sturgeon), Mateusz Wdowiak (87' Sebastian Musiolik) - Vladislavs Gutkovskis (80' Jakub Arak).
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Damian Michalski (35' Jakub Rzeźniczak), Dusan Lagator (77' Igor Drapiński), Milan Obradović - Fryderyk Gerbowski, Dominik Furman (62' Damian Rasak), Filip Lesniak (62' Patryk Tuszyński), Piotr Tomasik - Rafał Wolski (77' Marko KOlar), Mateusz Szwoch - Łukasz Sekulski.
Żółte kartki: Tudor, Petrasek (Raków), Wolski, Lagator, Furman, Bartoszek (Wisła).
Sędzia: Sebastian Krasny.
Czytaj także:
Warta walczy o nowy stadion
Nowy środkowy obrońca w Lechu?