"Zobaczymy, czy FIFA ma odwagę". Stanowcze słowa Szczęsnego ws. Rosji

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (z lewej), Łukasz Skorupski (z prawej)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (z lewej), Łukasz Skorupski (z prawej)

Wojciech Szczęsny kolejny raz przyznał, że nie wyobraża sobie gry z reprezentacją Rosji w barażu o awans na MŚ 2022. Polski bramkarz nie przejmuje się tym, że nasza kadra może zostać ukarana walkowerem przez FIFA.

PZPN w sobotę rano ogłosił, że reprezentacja Polski nie przystąpi do meczu z Rosją w barażach o awans na mistrzostwa świata 2022. Decyzja nie zostanie zmieniona nawet w przypadku, gdyby spotkanie zostało przełożone na teren neutralny. Ta informacja odbiła się szerokim echem na całym świecie.

Odważna decyzja została podjęta w porozumieniu z piłkarzami. Podobno wszyscy nasi kadrowicze ją poparli. Z tego faktu cieszy się Wojciech Szczęsny. Jego żona urodziła się na Ukrainie, więc także ich syn ma ukraińską krew.

Po meczu Empoli FC - Juventus FC (2:3) polski bramkarz udzielił wywiadu platformie DAZN. Przyznał, że zdaje sobie sprawę, że FIFA może ukarać nas walkowerem, ale tym w ogóle się nie przejmuje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

- Postanowiłem nie grać z Rosją i cieszę się, że moi koledzy z drużyny podjęli taką samą decyzję. Jeśli Polska ma przegrać ten mecz przy stole, zrobimy to z podniesionymi głowami. W większości jesteśmy daleko od Ukrainy, ale wiemy, że tam sytuacja nadal jest zła - mówi nasz rodak.

- Oczywiście nie mam nic do wszystkich Rosjan. Wiem, że nie wszyscy są za wojną. Media społecznościowe również są narzędziem do wyrażania swoich stanowisk i cieszę się, że moi koledzy z drużyny dokonali takiego samego wyboru jak ja. Uważam, że wszystkie reprezentacje powinny iść za naszym przykładem, więc zobaczymy, czy FIFA ma odwagę odebrać mistrzostwa świata Rosji - dodał Szczęsny.

FIFA na razie milczy. Mecz Rosja - Polska jest zaplanowany na 24 marca w Moskwie. Zwycięzca w finale barażów miał się zmierzyć ze zwycięzcą spotkania Szwecja - Czechy. Wiadomo już, że Szwedzi także wykluczyli możliwość rywalizowania na boisku z Rosjanami. Czesi jeszcze nie podjęli ostatecznej decyzji.

Decyzje są aktem protestu wobec tego, co dzieje się na Ukrainie. Kilka dni temu Rosja najechała na niepodległy i suwerenny kraj, który jest naszym sąsiadem. Ukraińcy bez przerwy odpierają napór wojsk reżimu Władimira Putina. Niestety, bez przerwy rośnie bilans ofiar, a często życie tracą cywile.

Chcesz wesprzeć Ukrainę? TUTAJ dowiesz się, jak to możesz zrobić.

Legenda futbolu dumna z Polaków. Padły piękne słowa >>

Żurkowski pokonał Szczęsnego. Juventus goni najlepszych >>

Komentarze (0)