To miała być powtórka manewru, który zapewnił Chelsea FC sukces w zeszłorocznym Superpucharze UEFA.
Pod koniec dogrywki finału Pucharu Ligi Angielskiej pomiędzy Liverpoolem a "The Blues" na boisku pojawił się Kepa Arrizabalaga. Hiszpan, podobnie jak we wspomnianym finale Superpucharu, zmienił Eduouarda Mendy'ego, by wzmocnić swoją drużynę na serię jedenastek.
Tak jak jednak 7 miesięcy temu okazał się bohaterem, tak teraz to jego niecelny strzał przesądził o tym, że to rywale sięgnęli po trofeum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Po meczu swojego podopiecznego bronił jednak Thomas Tuchel. - Jeżeli chcecie kogoś winić, wińcie mnie - mówił w pomeczowym wywiadzie.
- To ja podjąłem decyzję i nie podjąłem jej, by być bohaterem. Ten mecz wymagał 11 serii rzutów karnych by wyłonić zwycięzcę. Jeżeli macie kogoś obwiniać to mnie, nie ma problemu - podkreślał Niemiec.
Ostatnią serię jedenastek finału Pucharu Ligi Angielskiej można obejrzeć poniżej:
Carabao Cup dla Liverpoolu FC!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 27, 2022
Co to był za konkurs rzutów karnych! Jedenaście serii i pojedynek bramkarzy!
Kepa wszedł z ławki, żeby pomóc Chelsea FC, ale to właśnie on się pomylił. #EFLpl pic.twitter.com/Rp9IFMuJdr
Czytaj także:
- Wrze po decyzji FIFA. "Tego szaleńca nic nie rusza!"
- Zbigniew Boniek dodał wpis o decyzji FIFA. "Reprezentacja Polski nigdy nie będzie tak nazywana"