Wraca stare, dobre Podbeskidzie - komentarze po meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - ŁKS Łódź

Zwycięstwo Podbeskidzia z ŁKS-em Łódź zdecydowanie poprawiło humory wśród kibiców jak i w całej drużynie Górali. - Miejmy nadzieję, że wraca stare, dobre Podbeskidzie - mówił po meczu strzelec pierwszej bramki dla Podbeskidzia, Sylwester Patejuk. Poniżej prezentujemy wypowiedzi pomeczowe zawodników oraz szkoleniowców obu ekip.

Grzegorz Wesołowski (trener ŁKS): Gratuluję zwycięstwa Podbeskidziu. Mamy swoje kłopoty, swoje problemy. Zagraliśmy o niebo lepiej niż w wygranym spotkaniu z Gorzowem, lecz i to nie starczyło nam dzisiaj by wywieść z Bielska-Białej choć jeden punkt. Był to mecz walki, myślę, że z obu stron zawodnicy dali z siebie wszystko. Do 70. minuty graliśmy poprawnie, lecz dwa indywidualne błędy zadecydowały o tym, że gospodarze zdobyli trzy punkty. Myślę, że mecz mógł się widzom podobać.

Łukasz Gikiewicz (napastnik ŁKS): Po raz kolejny wracamy z wyjazdów bez punktów. Po prostu nie możemy tak dalej postępować. Z taką grą nie mamy co marzyć o awansie. Nie wiem co jest przyczyną tej naszej niemocy na obcych boiskach.

Krzysztof Mączyński (napastnik ŁKS): Przegraliśmy ten mecz, choć wcale nie musieliśmy. Chcemy walczyć o awans, więc nie można załamywać rąk, tylko trzeba grać dalej. Przed nami jeszcze wiele spotkań, wiele punktów do zdobycia.

Marcin Brosz (trener Podbeskidzia): Wreszcie wygraliśmy na swoim stadionie. Z tego się strasznie cieszymy. Rzadko przyznaję komuś laurki indywidualne, ale chciałem dzisiaj pochwalić Martina Matusa. Nie za to że zdobył bramkę, ale za to że wziął grę na siebie, przytrzymał piłkę jest to dla nas nie wątpliwie zawodnik kluczowy.

Łukasz Ganowicz (obrońca Podbeskidzia): Cieszę się, że w końcu zdobyliśmy upragnione trzy punkty na naszym stadionie. Przy stracie gola, mogłem lepiej się ustawić, przez takie błędy czasami traci się punkty. Myślę, że zaczęliśmy marsz w górę tabeli od zwycięstwa w Stalowej Woli. Z przebiegu gry to my nadawaliśmy tempo, atakowaliśmy skrzydłami, ale również nie możemy złego słowa powiedzieć o drużynie ŁKS-u. Zawodnicy wysoko zawiesili nam dziś poprzeczkę.

Sławomir Cienciała (obrońca Podbeskidzia): Bardzo cieszy, że wreszcie przełamaliśmy się przed własną publicznością. Myślę, że teraz po tych dwóch zwycięstwach będziemy już bardziej pewni siebie. Zwycięstwo jest ważne tym bardziej, że zostało odniesione w ciężkich warunkach, bo nie łatwo się gra, gdy traci się gola w ostatniej minucie pierwszej połowy.

Sylwester Patejuk (napastnik Podbeskidzia): Miejmy nadzieję, że wraca stare, dobre Podbeskidzie. Odnieśliśmy dwa zwycięstwa z rzędu i walczymy dalej o następne punkty. Dzisiaj byliśmy lepszym zespołem od ŁKS-u, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji podbramkowych. Zastaliśmy dzisiaj śliskie boisko, ale przeciwnicy mieli taki sam plac gry jak i my. Życzyłbym sobie kolejnych bramek w barwach Podbeskidzia.

Komentarze (0)