Boniek pisze o ukraińskich dzieciach. Pokazał pamiętne zdjęcie

WP SportoweFakty / Łukasz Trzaskowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Łukasz Trzaskowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Wojna w Ukrainie dotyka także tych najbardziej bezbronnych i niewinnych, czyli dzieci. Losem najmniejszych ofiar rosyjskiej inwazji poruszony jest Zbigniew Boniek.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozpoczął się trzynasty dzień wojny w Ukrainie. Końca na razie nie widać, bo rosyjskie wojska bez przerwy bombardują miasta naszego sąsiada. Tą sprawą żyje cały świat, więc także środowisko sportowe. Wiele gwiazd otwarcie potępiło Władimira Putina, ale to na razie nic nie dało.

Wojnie uważnie przygląda się także Zbigniew Boniek. W swoim najnowszym wpisie na Twitterze skupił się na tych, którzy są najbardziej bezbronni i niewinni. Mowa oczywiście o dzieciach.

Rosjanie zamienili ich życie w piekło. Niektóre dzieci musiały uciekać z ojczyzny, inne ukrywają się w schronach, a nie brakuje też takich, które straciły życie.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

"Mam nadzieje, że dla ukraińskich dzieciaków szybko nadejdą dni, gdzie największym problemem będzie niestrzelony karny, a nie ucieczka przed bombami" - pisze Boniek na Twitterze.

"Zibi" do swojego komentarza dodał słynne zdjęcie, które zostało wykonane na Stadionie Narodowym podczas finału turnieju "Z podwórka na stadion". Boniek wtedy pocieszał młodego chłopca, który mocno przeżywał porażkę. Autorem fotografii jest Radosław Kaźmierczak.

- Moją uwagę zwrócił pewien chłopczyk, który bardzo przeżywał, że jego drużyna przegrała mecz. Był załamany i głośno płakał, nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca. Te jego niebywałe lamenty usłyszał prezes PZPN, legenda polskiej piłki Zbigniew Boniek. Podszedł do niego i próbował go pocieszyć. Nie wiem, co mówił, ale wydawał się na tyle przekonujący, że po kilku minutach chłopczyk przestał płakać - opowiadał autor zdjęcia.

Fotografia otrzymała nagrodę w konkursie BZ WBK Press Foto.

Jego rodzice żyją w Białorusi. Nie wierzą w to, co dzieje się w Ukrainie >>

W sieci wrze. Już wiadomo, kto wsiadł do rosyjskiego wozu w Chersoniu >>