Rodzina ukraińskiego piłkarza uciekła do Francji. Do dyspozycji miała nawet samolot

Materiały prasowe / Druga drużyna Lecha nie ma powodów do radości
Materiały prasowe / Druga drużyna Lecha nie ma powodów do radości

Zgodnie z zapowiedziami, rodzina i teściowie Danyla Ignatenki wyjechali z Ukrainy do Bordeaux. Szczegóły ucieczki z kraju, w którym toczy się wojna, opisują francuskie media.

Wojna w Ukrainie wybuchła 24 lutego. Po przeszło dwóch tygodniach walk nie ma wyraźnych nadziei na przełom. Mieszkańcy zaatakowanego kraju nieustannie uciekają ze swoich domów, chcąc szukać bezpiecznego miejsca.

Ojczyznę opuścili również bliscy Danylo Ignatenki. "L'Equipe" podaje, że początkowo mieli zameldować się w Bordeaux już 1 marca, jednak ostatecznie ich ucieczka się wydłużyła.

4 marca poinformowano, że krewni pomocnika wypożyczonego do Girondins Bordeaux z Szachtara Donieck, zdołali przedostać się z Kijowa do granicy ze Słowacją, by następnie udać się do Bordeaux.

ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"

Trener francuskiego klubu David Guion podkreślił, że w tej sprawie "osobiście interweniował prezydent Girondins Gerard Lopez", a wszystko po to, by jedyny ukraiński zawodnik grający w Ligue 1 "jak najszybciej miał przy sobie swoją rodzinę".

Szef klubu wykorzystał swoje kontakty we francuskim rządzie, by ułatwić ukraińskiej rodzinie wjazd do kraju. Oddał również do do ich dyspozycji prywatny samolot.

Teraz z pewnością Danylo Ignatenko jest dużo spokojniejszy, bo jego bliscy mają zapewnione schronienie przed wojną. Może zatem bardziej skupić się na grze w piłkę nożną i podnoszeniu swoich umiejętności.

Do francuskiego zespołu Ignatenko trafił 30 stycznia 2022 roku. Póki co rozegrał w Ligue 1 tylko 37 minut.

Czytaj także:
> Milik dokonał rzeczy wielkiej. Wyrównał rekord legendy Olympique Marsylia
> Atalanta lepsza w wymianie ciosów. Rangersi rewelacją Ligi Europy

Komentarze (0)