Po tym, jak rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę, świat sportu zaczął wyciągać sankcję wobec zawodników i drużyn z Rosji. Dla przykładu, UEFA odebrała Sankt Petersburgowi finał Ligi Mistrzów i przeniosła go do Paryża. Z kolei FIFA wykluczyła reprezentację Rosji z walki o awans do mistrzostw świata.
Minęło jednak sporo czasu zanim światowa federacja oficjalnie poinformowała o ukaraniu Rosji walkowerem i awansie reprezentacji Polski do finału baraży. To nie spodobało się ekspertom, którzy zwracali uwagę na powiązania FIFA z Rosjanami.
W język nie gryzł się Andrzej Strejlau. - FIFA i UEFA to jest banda. Tak uważam. Tym się powinien zająć Trybunał w Hadze. Już dwie dekady temu. Haga powinna śledzić co oni robią, a to co robią, to jest korupcja na wielką skalę - powiedział w rozmowie z Interią.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"
Zwrócił uwagę na to, że przyznanie organizacji mundialu 2018 Rosji ma "znamiona korupcji, które nie są wyjaśniane". Tak samo było w przypadku przyznania MŚ 2022 Katarowi.
Zarzucił też opieszałość Gianniemu Infantino przy podejmowaniu decyzji dotyczącej reprezentacji Polski. Zauważył, że został on nagrodzony Orderem Przyjaźni przez Władimira Putina.
- Jeżeli ktoś nie rozumie, że bombardowane są szpitale, że umierają dzieci w Ukrainie, to niech nie zajmuje się podejmowaniem takich decyzji jak chociażby ta dotycząca barażu Polski z Rosją - stwierdził Strejlau.
Czytaj także:
Wielka rewolucja. Złota Piłka zmienia swoje zasady!
Jest decyzja! Odebrali mu wszystkie tytuły