Michniewicz straszył dziennikarza prokuraturą. Takie wiadomości dostał od prawników

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czy finał sprawy Czesław Michniewicz - dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak zakończy się w prokuraturze? Selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na to pytanie w "Prawdzie Futbolu".

- Pana wypowiedź nadaje się do prokuratury! To nie ja powinienem być oskarżony, tylko pan - tak Czesław Michniewicz zareagował na pytanie Szymona Jadczaka podczas konferencji prasowej, na której ten pierwszy był przedstawiony jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski.

Pytanie dotyczyło kontaktów Michniewicza z "Fryzjerem" i aferą korupcyjną w polskiej piłce nożnej. Tak trener, jak i obecny na konferencji prezes PZPN Cezary Kulesza nie wytrzymali.

Teraz do tematu wrócił Roman Kołtoń w "Prawdzie Futbolu". - Wystąpienie redaktora Jadczaka odebrało mi taką olbrzymią satysfakcję z tego dnia - powiedział Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to było?! Fatalna wpadka bramkarza

Przyznał, że cała ta sytuacja długo w nim siedziała, a wiele osób okazało mu współczucie. - Mogę porozmawiać z każdym na każdy temat, ale jeśli ktoś komuś publicznie coś zarzuca nie mając na to żadnych dowodów, to co ja mam powiedzieć? - dodał.

Czy finalnie zatem sprawa trafi do prokuratury? - Był taki pomysł. Nawet byli chętni prawnicy, którzy by ją poprowadzili - przyznał. Dodał tez, że z analizy prawników wynikało, że byłaby to sprawa karna, a nie cywilna. Z pomysłu jednak zrezygnował, bo rzucił się w wir pracy. - Wyjechałem, nie było mnie przez kilka tygodni, jakby ten plan ostygł - wyjaśnił.

Dodał też, że nie ma zamiaru walczyć z dziennikarzami. - Mają swoją robotę do wykonania i ją wykonują najlepiej jak potrafią, ale niech bazują na faktach. Jeśli komuś coś zarzucasz, a nie masz na to niezbitych dowodów to zastanów się czy warto publicznie mówić takie a nie inne rzeczy - wyjaśnił.

- Ja ten temat już zamknąłem i do niego nie wracam - zakończył.

Zobacz także:
Będzie powrót do kadry po latach. Michniewicz szykuje też niespodziankę
Bereszyński przyznaje. Znalazł się na radarze włoskiego giganta

Komentarze (5)
avatar
sondor
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Michniewicz - twoją odpowiedź na pytanie można skomentować tak: "pierdu, pierdu jak posłucham" - resztę niech sobie sami zainteresowani dopowiedzą!!! 
avatar
konstantynopolitańczykiewiczówna
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie słyszałem żeby kogoś na świecie skazano za rozmowy telefoniczne . U nas bardzo łatwo bezkarnie kogoś oczerniać i bardzo trudno udowadniać że nie jest się wielbłądem . 
avatar
alberta
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czesiek 711 dosc zarozumialy jest. Sympatyczny to on nie jest . BUFON ! 
avatar
dopowiadacz1
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Straszył czy nie straszył , jednak Fryzjer załatwił walkowera dla drużyny Michniewicza . 
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Prawda w oczy kole jednak.