W sobotę gospodarze wywiązali się z roli faworyta. Gospodarze objęli prowadzenie w 20. minucie, a autorem bramki był Mariusz Stępiński. Shavy Babicka zacentrował z prawej strony do Polaka, który sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali.
Stępiński odegrał kluczową rolę w 44. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Delmiro wygrał pojedynek powietrzny i piłka trafiła pod nogi napastnika Arisu. 26-latek nie dał szans golkiperowi Pafos FC na skuteczną interwencję.
10 minut przed końcem regulaminowego czasu Douglas Auralio dał nadzieję przyjezdnym. W ostatecznym rozrachunku Aris Limassol wygrał 2:1 z Pafos FC i obecnie plasuje się na czwartym miejscu w tabeli ligi cypryjskiej.
Przed tygodniem Aris podzielił się punktami z APOEL-em Nikozja. Przypomnijmy, że Stępiński strzelił wówczas jedynego gola dla ekipy Aleksieja Szpilewskiego.
Po sobotnim spotkaniu Stępiński ma na koncie już dziewięć trafień i nadal walczy o koronę króla strzelców. Czterokrotny reprezentant Polski jest tylko wypożyczony do Arisu, w czerwcu powinien wrócić do włoskiego Hellasu Werona.
Aris Limassol - Pafos FC 2:1 (2:0)
1:0 - Mariusz Stępiński 20'
2:0 - Mariusz Stępiński 44'
2:1 - Douglas Auralio 80'
Dwa gole Stępińskiego (od 0:43 i 1:45):
Czytaj także:
Czyste konto Białkowskiego. Kolejna przegrana Derby z Bielikiem w składzie
Ciekawie na dole tabeli Premier League. Brentford wygrywa za "sześć" punktów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to było?! Fatalna wpadka bramkarza