Niespodziewany zwrot akcji. Ten klub oficjalnie zrezygnował z Haalanda
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że FC Barcelona jest coraz bliżej pozyskania Erlinga Haalanda. Jednak w niedzielę Joan Laporta oficjalnie wykluczył możliwość sprowadzenia Norwega do klubu z Katalonii.
Te doniesienia jednak szybko się zdezaktualizowały. Wszystko za sprawą wypowiedzi prezesa FC Barcelony dla Catalan TV. Joan Laporta w rozmowie z lokalnymi mediami udzielił szczerej wypowiedzi na temat polityki transferowej klubu w najbliższym okienku.
- Są pewni piłkarze, którymi kibice się ekscytują, ale nie powinniśmy ich kupować - powiedział Laporta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie potrafią strzelać? Po tym filmie zmienisz zdanie- Nawet przy najlepszej sytuacji ekonomicznej są operacje, których nie powinno się przeprowadzać. Musimy trzymać się pewnych kryteriów i wprowadzić racjonalność w świat futbolu - tłumaczył prezes FC Barcelony.
Erling Haaland będzie dostępny latem za "jedynie" 75 milionów euro. Niemniej, spekuluje się, że to tylko część kwoty potrzebnej na sprowadzenie Norwega, bowiem jego zarobki mają sięgać min. 30 mln euro rocznie, a kolejne kilkanaście milionów mają stanowić premie menadżerskie.
Zobacz także: Tuchel o problemach Chelsea
Zobacz także: Obrzydliwe zachowanie przed meczem SSC Napoli