Legenda ukraińskiej piłki nożnej Andrij Szewczenko, w rozmowie z bliskim przyjacielem Jamie Redknappem, opowiedział na łamach "Daily Mail" o okropnościach wojny i jego walce o pokój.
Szewczenko, jeden z najlepszych napastników świata, lider reprezentacji Ukrainy (111 występów w latach 1995-2012) i AC Milan, nie ma teraz głowy, by myśleć o pracy szkoleniowej. Nie jest to możliwe z powodu wojny, którą w jego ojczyźnie rozpętał reżim Władimira Putina.
- Nie mogliśmy uwierzyć, że Rosja zrobi ten krok i rozpocznie wojnę. Byliśmy w szoku. Czujesz każdą bombę, która spadnie na ziemię, ponieważ dom się wtedy trzęsie. Moja mama tam jest. Moja siostra tam jest. Mój wujek. Moja ciocia. Mój kuzyn. Moi przyjaciele - zdradził były piłkarz.
Podczas wywiadu w oczach Szewczenki pojawiły się łzy. Jest dumny z bycia Ukraińcem. Próbował przekonać swoją mamę, by na czas wojny wyjechała z kraju, ale kobieta nie zdecydowała się na taki krok.
Szewczenko mówił też o kontaktach z Rosjanami. Podkreślił, że większość z nich nie zna prawdy o inwazji na Ukrainę. Prosi ich, by wyszli na ulice, bo to: "jedyny sposób na zatrzymanie tej wojny".
- Walczymy o nasz wybór, o naszą wolność, o naszą demokrację. Kiedy widzisz ludzi na ulicy, idących bez broni, by zatrzymać czołgi, to jest potężny przekaz. Będziemy bronić się do końca. Rosja nie jest u nas mile widziana. Nie myślę teraz o piłce. Moim zadaniem jest pomóc w powstrzymaniu zabijania niewinnych dzieci - przyznał.
45-letni Szewczenko, który jeszcze niedawno był wymieniany w gronie faworytów do objęcia reprezentacji Polski, nie wypowiada nazwiska "Putin", zamiast tego mówi: "ktoś inny".
- "Ktoś inny" nie zasługuje na to, by wymieniać jego imię za tę nieludzkość. 6-letnia dziewczynka o imieniu Tanja zmarła na skutek odwodnienia w ruinach swojego domu w Mariupolu. Zginęła samotnie i w agonii po tym, jak jej rodzina została zastrzelona na jej oczach. Tak dzieje się każdego dnia - zakończył.
Wychowanek Dynama Kijów niemal codziennie rozmawia z burmistrzem Kijowa Witalijem Kliczko. Szewczenko pomaga rodakom. Oferuje schronienie uchodźcom w ramach programu "Domy dla Ukrainy". Założył też własną stronę o nazwie "Play Your Part", dzięki której zbiera fundusze na pomoc dla Ukrainy.
Zobacz:
Dramat w Kijowie. Szewczenko z trudem powstrzymał łzy
Szewczenko chce dostać się do Kijowa. Włoski klub oferuje pomoc