Michniewicz nie przełamał klątwy debiutu. Czekamy na to ćwierć wieku

Nie wyglądało to dobrze, ale Polacy w ostatnim zrywie ratują remis

Decyzje UEFA i FIFA o wykluczeniu Rosji sprawiły, że Czesław Michniewicz ma dodatkowe kilka dni na przygotowanie reprezentacji Polski do najważniejszego meczu od lat, czyli finału barażu o mistrzostwa świata w Katarze. Zamiast spotkania ze "Sborną", mieliśmy mecz towarzyski ze Szkocją. Biało-Czerwoni zremisowali 1:1. Po pierwszej połowie bardzo trudno było o znalezienie jakichkolwiek pozytywów. W drugiej połowie coś drgnęło. Były sytuacje i udało się wywalczyć remis. Starcie ze Szkotami dało sporo materiału do analizy.

Michniewicz nie przełamał klątwy debiutów, jaka ciąży nad selekcjonerami reprezentacji Polski od przeszło ćwierć wieku. Żaden trener kadry, który debiutował w XXI wieku, nie wygrał swojego pierwszego meczu. Część zremisowała, część przegrywała te spotkania. Trzech grało o stawkę - Stefan Majewski w zaprzepaszczonych już eliminacjach do MŚ w RPA, Jerzy Brzęczek w nowych rozgrywkach (w Lidze Narodów UEFA), a Paulo Sousa rok temu na start eliminacji do MŚ w Katarze. Pozostali debiutowali przy sparingach.

Można pójść o krok dalej - żaden selekcjoner pracujący z reprezentacją w XXI wieku nie zwyciężył w swoim debiucie. Jerzy Engel zaczynał w 1999 r., ale na starcie przygody z kadrą narodową poniósł wysoką porażkę z Hiszpanią (0:3).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

Ostatnim trenerem, któremu udało się wygrać w swoim debiucie, był Janusz Wójcik. Drużyna nieżyjącego już trenera ograła Węgrów w 1997 r. 1:0. Jedynego gola strzelił Krzysztof Ratajczyk.

W ciągu ostatnich 25 lat bramki dla Polski padały przy okazji debiutów tylko czterech selekcjonerów - Wójcika, Zbigniewa Bońka (1:1 z Danią w 2002 r.), Brzęczka (1:1 z Włochami) i Sousy (3:3 z Węgrami). Michniewicz rzutem na taśmę wszedł do tego wąskiego grona jako piąty (gol Krzysztofa Piątka padł w doliczonym czasie gry).

Czytaj też:
Piątek z zakrwawioną nogą
Eksperci rozczarowani postawą Polski