Ekspert mówi o grze Szwedów. Na to Polacy muszą zwrócić uwagę

- Szwedzi mówią, że to Polska jest faworytem, a Robert Lewandowski może zagrać równie dobrze jak podczas Euro - mówi nam Piotr Piotrowicz, polski trener i skaut pracujący od wielu lat w Szwecji.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
reprezentacja Szwecji Getty Images / David Lidstrom / Na zdjęciu: reprezentacja Szwecji
Bilans meczów ze Szwedami nie jest korzystny dla Polski. Biało-Czerwoni ponieśli aż 14 porażek, cztery spotkania zakończyły się remisem, a wygrali ośmiokrotnie (dane za hppn.pl). Ostatni raz Polacy pokonali Szwedów w 1991 roku w meczu towarzyskim. A rany po spotkaniach z tą kadrą są świeże - w meczu o awans do 1/8 finału Euro 2020 ekipa Paulo Sousy przegrała 2:3.

Mimo tamtego wyniku, Szwedzi stawiają Polaków jako faworytów wtorkowego spotkania. Biało-Czerwoni zmierzą się z nimi po raz kolejny w finale baraży o udział w mundialu w Katarze (g. 20:45).

O mocnych i słabych stronach najbliższych rywali mówi nam Piotr Piotrowicz. To trener, który dotychczas prowadził w Szwecji Djurgardens IF, Norrtulls Sportklubb, Redbrick City FC i Hammarby U-16. Nasz rozmówca mówi też o obawach związanych z grą w Polsce. Dziennik "Aftonbladet" pytał, czy bezpieczne jest rozgrywanie meczu w Chorzowie, skąd jest 300 km do Ukrainy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
Maciej Siemiątkowski, WP SportoweFakty: Czy Szwedzi rzeczywiście mocno obawiają się gry w Chorzowie ze względu na bliskość z Ukrainą?

Piotr Piotrowicz: Szwedzi uwielbiają dyskutować i kilka razy upewniać się, czy wszystko jest dobrze zorganizowane. Jeśli jest jakakolwiek wątpliwość dotycząca bezpieczeństwa, to musi zostać szczegółowo omówiona. Członek sztabu ds. bezpieczeństwa rozmawiał o tym z ambasadami i temat rzeczywiście był na rzeczy. Federacja musiała upewnić się, że wysyła piłkarzy w bezpieczne miejsce. Musiała nastąpić ocena ryzyka i tematem zajęły się również media. To zwykły codzienny temat, o którym dzień później zwykle się zapomina.

Czy w Szwecji czuć, że reprezentacja walczy o wyjazd na najważniejszą sportową imprezę?

Prawdziwe sportowe święta odbywają się w Szwecji dopiero podczas mistrzostw Europy czy świata. Na razie jest daleko od takiej atmosfery. Meczem z Polską żyją jedynie sportowe media.

Na co zwracają szczególną uwagę?

Ostatnio wzięli na tapetę temat kibiców. Według nich Szwedzi zostali oszukani przez Polaków, ponieważ na trybunach będzie mogło być 250 a nie 2,5 tysiąca kibiców ze Szwecji. A za reprezentacją zwykle jeżdżą tłumy ludzi, mają specjalne organizacje kibicowskie, więc jest duży zawód. Poza tym media zdejmują presję z piłkarzy. Mówią, że to Polska jest faworytem, a Robert Lewandowski może zagrać równie dobrze jak podczas Euro.

W tamtym meczu jednak to Polska przegrała 2:3. Teraz ma większe szanse, by wygrać?

Zdecydowanie tak. To Polacy są faworytami i powinni pokonać Szwedów. Jeśli przegrają, to będzie blamaż, bo Szwecja na wyjazdach jest słaba. Pozwala rywalowi na swobodne rozgrywanie piłki nawet na swojej połowie. Doskonale za to skracają pole gry i nie dają rywalom dojść na pole karne. Jednak jeśli chodzi o rozgrywanie piłki i szukanie pomysłu na bramkę, to inicjatywa należy do rywala. Jeśli Biało-Czerwonym nie uda się dostać na pole karne rywali, będą sami sobie winni.

Na co powinni uważać Polacy?

Do kadry przyszło kilku bardzo młodych piłkarzy, którzy grali już podczas Euro, ale teraz dojrzeli do swoich ról. To m.in. Alexander Isak i Dejan Kulusevski, który przeszedł z Juventusu do Tottenhamu i rozegrał więcej minut w seniorskiej piłce. Nabrali ogłady, doświadczenia i jeszcze bardziej dostosowali się do prostych schematów w reprezentacji.

Szwedzi w łatwy sposób mogą uzyskać przewagę liczebną i dojść do sytuacji, w których rywale nie będą mieli wiele do powiedzenia. Wystarczy jeden błąd i Szwecja potrafi wyjść kontrą czterech na dwóch. W Szwecji dba się o to, by wielu piłkarzy uczestniczyło w ataku. Bez względu na to, czy to akcja oskrzydlająca, kontratak czy atak pozycyjny. Kiedy piłka idzie w pole karne, jest tam co najmniej trzech Szwedów. Polska nie może pozwolić sobie ani na jeden błąd, bo może być on wykorzystany błyskawicznie.
Zlatan Ibrahimović to najlepszy szwedzki piłkarz w historii Zlatan Ibrahimović to najlepszy szwedzki piłkarz w historii
Jaką rolę do odegrania w tej kadrze ma Zlatan Ibrahimović?

Myślę, że w Chorzowie będzie miał dwie role. Pierwsza to bycie dobrym duchem zespołu - będzie podpowiadał kolegom, jak mają się zachowywać, co mogą zmienić, będzie wykorzystywał swoje doświadczenie. Po drugie - to silny i wysoki piłkarz, który nadal ma duże umiejętności. Nawet grając na stojąco potrafi zrobić coś, co może odmienić losy meczu. Bez względu na to, jak potoczy się mecz, wejdzie w końcówce. Są mecze, kiedy Zlatan stoi na boisku, ale raz dostanie piłkę i potrafią dziać się cuda.

Jak Szwedzi mogą zareagować na porażkę?

Nie czuliby wielkiego rozczarowania. Raczej postąpiliby tak jak zwykle - powiedzieli, że szykują się do kolejnych mistrzostw. Nie wchodzą w grę żadne zmiany w kadrze i zwalnianie selekcjonera. Szwedzi zdają sobie sprawę z tego, że grają na wyjeździe i stawiają Polskę jako faworyta.

Mecz Polska - Szwecja zostanie rozegrany we wtorek o godz. 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Na to czekali kibice. Michniewicz przekazał świetne wieści

Wszystkim wydawało się, że wojna zaraz się skończy. A potem uderzyła pierwsza rakieta

Czy Polska awansuje do MŚ 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×