- Trzeba podkreślić, że trener wykonał fantastyczną pracę nie tylko na tym zgrupowaniu, ale i przed nim. Jeździł, spotykał się z zawodnikami, rozmawiał z nimi i to miało pozytywny wpływ na cały zespół - mówił na konferencji prasowej po wygranym 2:0 finale baraży o MŚ ze Szwecją Grzegorz Krychowiak.
Właśnie w tym momencie pomocnikowi przerwał siedzący obok selekcjoner Czesław Michniewicz. Złapał piłkarza za rękę i powiedział "już nigdy nie będziesz na ławce siedział, obiecuję", co Krychowiak przyjął z szerokim uśmiechem na twarzy (zobacz niżej).
- Trzeba trochę posłodzić - dodał po chwili zawodnik AEK Ateny.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się niezręcznie. Zobacz, jak zareagował Lewandowski
Wtorkowy mecz Krychowiak dość niespodziewanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Michniewicz zdecydował się postawić na Jacka Góralskiego, którego zdjął w przerwie ze względu na ostry faul na żółtą kartkę i zagrożenie wyrzuceniem z boiska.
Były zawodnik Sevilli i PSG już w pierwszej swojej akcji wywalczył rzut karny, który na pierwszą bramkę zamienił Robert Lewandowski. "Grał odpowiedzialnie, nie brał się za rozgrywanie" - napisaliśmy na temat gry Krychowiaka przy ocenie "7" w 10-punktowej skali (zobacz noty TUTAJ).
- Każdy zawodnik, który wchodzi na boisko, chce pokazać trenerowi, że się pomylił. Najważniejsza jest reakcja gracza. Nie wolno machać rękami, trzeba pomóc zespołowi - mówił na konferencji polski pomocnik (więcej TUTAJ).