Robert Lewandowski znów nie zapomniał o wojnie w Ukrainie. W meczu o awans na mistrzostwa świata, kapitan reprezentacja Polski wystąpił z opaską w niebiesko-żółtych barwach.
To nie był zresztą pierwszy raz, gdy Lewandowski symbolicznie wsparł Ukrainę. Już parę dni po rosyjskiej agresji w podobnej opasce wystąpił w meczu Bundesligi. Na wyjątkowy gest zdecydował się jako jedyny piłkarz na boisku.
O wtorkowym geście kapitana reprezentacji Polski było bardzo głośno. W mediach społecznościowych gest docenił ukraiński klub Szachtar Donieck, który w swoim wpisie przedstawił zdjęcie Lewandowskiego w żółto-niebieskiej opasce. "Dziękuję" - napisali przedstawiciele Szachtara.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
Ukraińcy dziennikarze już wcześniej doceniali, jak kapitan reprezentacji Polski zareagował na brutalną napaść na Ukrainę. Podkreślili, że to Lewandowski był jednym z orędowników odwołania meczu barażowego do mistrzostw świata z Rosją.
We wtorkowym meczu w finale barażu MŚ w Katarze lepsi okazali się podopieczni Czesława Michniewicza. Bramki dla "Biało-Czerwonych" zdobywali Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, a tuż po końcowym gwizdku sędziego piłkarzy i kibiców ogarnęła euforia.
Sukces naszej kadry nie byłby możliwy bez Roberta Lewandowskiego, który stanął na wysokości zadania i wykorzystał "jedenastkę". Jak sam przyznał, był to jego jeden z najcięższych rzutów karnych w karierze.
Dziękuję @lewy_official! Дякуємо! #StandWithUkraine #Україна #Ukraine #Poland #Polska pic.twitter.com/zyP1KxlJjH
— ⚒FC SHAKHTAR DONETSK (@FCShakhtar) March 29, 2022
Zobacz także:
Jan De Zeeuw gratuluje Polsce. I pokazuje sms-a do Michniewicza
Przylecieli do Chorzowa na mecz. Ujęło ich zachowanie Polaków