To był najważniejszy mecz w trenerskiej karierze Czesława Michniewicza. Stawka wtorkowego spotkania była ogromna. Tylko wygrany wywalczył sobie prawo gry na mundialu. Reprezentacja Polski zakończyła fatalną serię meczów ze Szwedami.
Michniewicz postawił wszystko na jedną kartę. Zawodnicy ćwiczyli na treningach ustawienie, dzięki którym zaskoczyli Szwedów. We wprowadzeniu w błąd rywali pomogli polscy dziennikarze. W "Debacie o reprezentacji" na antenie Canal+ Sport powiedział o tym Łukasz Olkowicz.
- Już chyba możemy to powiedzieć, że to, co mi się podobało, to ta brać dziennikarska, która została poproszona sugestiami ze sztabu o wprowadzenie w błąd Szwedów ze składem. To wszystko zadziałało. Myślę, że Szwedzi do końca byli przekonani, że wyjdziemy trójką. Delikatnie takie sygnały wypływały z kadry, żeby podać ten skład i wszystkie redakcje się do tego zastosowały - powiedział dziennikarz.
Manewr ten wypalił w stu procentach. Polacy wygrali 2:0 i zagrają na mundialu, a gole strzelili Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.
- Wszyscy graliśmy do jednej bramki, wydaje mi się. Takie były sugestie, zresztą Czesław Michniewicz rozpracowując Szwedów posiłkował się wiedzą jednego z dziennikarzy - dodał Olkowicz.
Czytaj także:
Nawałka stanowczo po triumfie kadry. "To nie jest odpowiedni moment"
Przylecieli do Chorzowa na mecz. Ujęło ich zachowanie Polaków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!