Nie zagra w Lidze Mistrzów. Jego agent obwinia kibiców

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Gareth Bale
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Gareth Bale

W ćwierćfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Chelsea a Realem Madryt najprawdopodobniej zabraknie Garetha Bale'a. Agent piłkarza Jonathan Barnett przyznał, że występ Walijczyka jest "niemożliwy", a winę ponoszą za to także kibice Królewskich.

Od dłuższego czasu nie ma chemii pomiędzy Garethem Balem a Realem Madryt. Walijczyk w obecnym sezonie zanotował dotychczas w barwach swojego zespołu tylko 270 minut, a mamy początek kwietnia. Jakiś czas temu znany dziennikarz Fabrizio Romano przekazał, że zawodnik opuści klub w czerwcu.

Doniesienia potwierdził jego agent, Jonathan Barnett w rozmowie z "Deportes Cuatro". Przyznał też, że sytuacja Bale'a wynika z zachowania kibiców Królewskich, którzy krytykowali go i nie okazywali mu szacunku.

- Gdyby kibice okazywali mu szacunek, wszystko byłoby inaczej. Za kilka lat spojrzą wstecz i będą pamiętać świetnego zawodnika, który był w Realu Madryt i co zrobił dla tego klubu. Będą tego żałować. Mam nadzieję, że w tym sezonie pożegnają go, tak jak na to zasługuje - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"

Jak się jednak okazuje, nie tylko kibice, ale też prasa ma być winna formy Garetha Bale'a. Zdaniem Jonathana Barnetta hiszpańscy dziennikarze byli "niewdzięczni, ponieważ nie mają nic lepszego do roboty".

- Nigdy z nim nie rozmawiali, nie znają go. Zawsze był bardzo szczęśliwy w Madrycie. Przyjechał jako młody człowiek, jego dzieci urodziły się w tym mieście, przekazał dużo pieniędzy hiszpańskim szpitalom, które walczyły z koronawirusem. Kocha to miasto i klub - dodał.

Real Madryt w środę rozegra pierwsze starcie ćwierćfinałowe przeciwko Chelsea w Lidze Mistrzów. Barnett zapytany o występ Bale'a w tym spotkaniu odpowiedział jednoznacznie. "Niemożliwe" - stwierdził.

Zobacz też:
Media są pewne. Sensacyjne wieści ws. Abramowicza
Lewandowski otwarty na transfer!

Źródło artykułu: