Szerzył rosyjską propagandę. Klub Polaka zareagował

Getty Images / Robin Jones / Na zdjęciu: Matthew Le Tissier
Getty Images / Robin Jones / Na zdjęciu: Matthew Le Tissier

Gdy zasugerował, że masakra w Buczy również jest elementem manipulacji podczas wojny w Ukrainie, angielski klub nie wytrzymał i powiedział "dość". Legenda musi odejść.

"Daily Mail" donosi, że legenda futbolu Southampton, Matthew Le Tissier, nie będzie dłużej pełnił funkcji ambasadora.

Taką decyzję podjęli przedstawicieli klubu, ponieważ dystansują się od jego "poglądów" na temat masakry w Buczy.

Były reprezentant Anglii zasugerował, że był to element manipulacji podczas wojny na Ukrainie.

Pisał, że "media kłamały na temat horrorów rozgrywających się we wschodniej Europie".

ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"

Już wcześniej Le Tissier wyrażał kontrowersyjne poglądy - m.in. na temat pandemii koronawirusa. Wtedy klub przymknął oko na jego wpisy, teraz przelała się czara goryczy, dlatego legenda musi odejść.

53-latek zamieścił na Twitterze pożegnalny post. "Moje poglądy są moje i zawsze takie były i ważne jest, aby zrobić ten krok, aby uniknąć nieporozumień. Nie wpływa to na moje relacje i miłość do klubu" - napisał.

Matt Le Tissier to legenda Southampton i pierwszy piłkarz w historii klubu, który zdobył 100 goli w Premier League. W reprezentacji Anglii zagrał ośmiokrotnie w latach 1994-1997, zaś koszulkę Świętych przywdziewał 444 razy.

Czytaj także:
FC Barcelona czeka na Lewandowskiego. Są nowe informacje
Czesław Michniewicz wyjeżdża z Polski na Wielkanoc. "Rodzina zawiedziona"