Zespół Leszka Ojrzyńskiego zajmuje trzecie miejsce w stawce Fortuna I ligi i pozostaje w grze o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pomóc ma w tym nowy-stary zawodnik "Koroniarzy".
W środę Kyryło Petrow został zaprezentowany jako piłkarz Korony. Po wybuchu wojny w Ukrainie 31-latek postanowił wrócić do kieleckiego klubu, z którym podpisał kontrakt do 30 czerwca 2022 roku.
Wychowanek Dynama Kijów dwa lata temu trafił do Kołosu Kowaliwka. W tym sezonie zdążył rozegrać 13 spotkań w lidze ukraińskiej, rozgrywki zostały zawieszone.
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"
Petrow jest wdzięczny żółto-czerwonym. - Bardzo dziękuję za pomoc, jakiej udzielił mi i mojej rodzinie klub. Bardzo dobrze wspominam swój poprzedni pobyt w Kielcach i cieszę się, że znów tu jestem. Zrobię wszystko, by pomóc Koronie na boisku, tak jak Korona pomogła mi w tym ciężkim czasie - stwierdził w rozmowie z klubowymi mediami.
W latach 2014-2015 były młodzieżowy reprezentant Ukrainy zagrał 21 razy i strzelił jednego gola w barwach Korony. Niewykluczone, że stoper wystąpi już w sobotnim meczu, podopieczni Ojrzyńskiego powalczą o ligowe punkty z Zagłębiem Sosnowiec.
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) April 6, 2022
31-letni środkowy obrońca związał się z kieleckim klubem kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2022 roku.
Więcej https://t.co/kJyK7bq4ax pic.twitter.com/BocHDGMHe8
Czytaj także:
PP: koszmar Legii Warszawa
Nietypowa kontuzja Buksy. Piłkarz wylądował na trzy tygodnie w szpitalu!