Sytuacja Zagłębia w PKO Ekstraklasie zrobiła się bardzo trudna. Wiele wskazuje na to, że zespół do końca sezonu będzie walczył o utrzymanie.
Stal w lidze długo była spokojna, ostatnio jednak zaczęła tracić przewagę nad strefą spadkową. W Lubinie przegrać nie mogła.
Od początku w meczu sporo się działo. Więcej z gry miała Stal i już w 3. minucie mogła prowadzić. Z woleja uderzył Mateusz Żyro, pomylił się o dwa metry. Z kolei dwie minuty później próbę głową Oskara Zawady efektownie odbił Kacper Bieszczad. W 14. minucie pokazał się kapitan Stali. Strzał Krystiana Getingera z dystansu na korner wybił bramkarz.
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"
Po ciekawym początku, w kolejnych minutach mniej działo się pod bramkami. Cały czas więcej z gry mieli mielczanie. Gospodarze nie potrafili poważniej zagrozić gościom. Stal chwilę przed przerwą zdobyła gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Damian Matras głową trafił do bramki. Jednak sędzia słusznie trafienie anulował dopatrując się spalonego.
Chwilę po zmianie stron arbiter dopatrzył się faulu Sasy Balicia na Maksymilianie Sitku i podyktował rzut karny. Jednak decyzję zmienił po analizie VAR. Gracz Stali symulował.
Mielczanie swego dopięli w 56. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka na przedpolu odbiła się od Matrasa, następnie trącił ją Zawada. Kacper Bieszczad nie był w stanie nogą zatrzymać piłki i ta wtoczyła się do bramki.
Lubinianie zaatakowali, ale męczyli się. Blisko wyrównania miejscowi byli w 70. minucie. Mocno uderzył z dystansu Łukasz Łakomy. Piłka odbiła się jeszcze od Martina Dolezala i przeleciała tuż obok słupka.
Gol padł chwilę później. Kacper Chodyna dośrodkował z prawej strony, Dolezal uderzeniem głową z ok. 11 metrów pokonał Strączka. Osiem minut później Miedziowi wyszli na prowadzenie. Bramkarz wybił piłkę głową daleko przed polem karnym. Przejął ją Erik Daniel i lobem z ok. 45 metrów trafił do bramki.
To nie był koniec. Zaskoczona Stal pozwoliła gospodarzom zdobyć trzecią bramkę. W 85. minucie niemal kopia akcji z 71. minuty. Tym razem dośrodkował Tomasz Pieńko, a Dolezal strzałem głową ustalił wynik gry. W tej sytuacji lepiej powinien zachować się Strączek.
Po bezpośrednim starciu Zagłębie do Stali traci już tylko dwa punkty. Obydwa zespoły są w PKO Ekstraklasie bezpieczne, ale do końca sezonu pozostało jeszcze trochę kolejek i wiele może się zmienić.
KGHM Zagłębie Lubin - Stal Mielec 3:1 (0:0)
0:1 - Oskar Zawada 56'
1:1 - Martin Dolezal 71'
2:1 - Erik Daniel 79'
3:1 - Martin Dolezal 85'
Składy:
Zagłębie Lubin: Kacper Bieszczad - Kacper Chodyna, Bartosz Kopacz, Jhon Chancellor, Sasa Balić (55' Mateusz Bartolewski) - Aleksandar Scekić (55' Koki Hinokio, 82' Tomasz Pieńko) - Patryk Szysz (46' Cheikhou Dieng), Łukasz Łakomy, Filip Starzyński (70' Łukasz Poręba), Erik Daniel - Martin Dolezal.
Stal Mielec: Rafał Strączek - Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Matras, Marcin Flis - Mateusz Żyro, Arkadiusz Kasperkiewicz (73' Maciej Urbańczyk), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger - Maksymilian Sitek (82' Przemysław Maj), Maciej Domański - Oskar Zawada (69' Dominik Steczyk).
Żółte kartki: Balić, Łakomy (Zagłębie) oraz Sitek, Maj (Stal).
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Czytaj także:
Czarny scenariusz dla Legii. Tego nie było od wielu, wielu lat
Czwarte miejsce da puchary. Długa kolejka chętnych!