Ibrahimovic nie wyklucza przeprowadzki
Zlatan Ibrahimovic, który aktualnie przechodzi w Szwecji specjalną kurację nie wyklucza, że za jakiś czas zmieni otoczenie. Napastnik dał jasno do zrozumienia, że w przyszłości chciałby spróbować swoich sił w hiszpańskiej Primera Division lub angielskiej Premier League.
- We Włoszech czuję się dobrze, ale nie wiem co się wydarzy w przyszłości. Fascynuje mnie także angielski i hiszpański futbol, który jest techniczny, podobnie jak włoski - powiedział snajper Interu Mediolan.
Włoskie media spekulują, iż zawodnik może dołączyć do madryckiego Realu lub londyńskiej Chelsea. Niewykluczone, że zmieni otoczenie już po Mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane w Austrii i Szwajcarii.
Cudicini o krok od Juventusu
Wszystko wskazuje na to, że drugi bramkarz londyńskiej Chelsea - Carlo Cudicini po zakończeniu sezonu zmieni otoczenie. Włoch najprawdopodobniej zdecyduje się wrócić do piłkarskiej Serie A, a głównym kandydatem do jego sprowadzenia jest Juventus.
Stara Dama szuka zmiennika dla Gianluigi Buffona, a doświadczony Włoch zdaniem Claudio Ranieriego byłby dla niego idealnym dublerem. Zważywszy na coraz częstsze problemy zdrowotne golkipera Bianconerich, klub chce mieć w swoich szeregach doświadczonego bramkarza.
Cudicini ma ważny kontrakt z Chelsea do 30 czerwca 2009 roku. 34-letni golkiper jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji na temat swojej przyszłości, ale jego rozbrat z The Blues wydaje się być nieunikniony.
Vargas coraz bliżej Napoli
Juan Vargas, który obecnie jest piłkarzem Catanii Calcio, po zakończeniu sezonu najprawdopodobniej wzmocni SSC Napoli. Zawodnik już od jakiegoś czasu znajduje się na liście życzeń klubu z Neapolu i wygląda na to, że ten w końcu osiągnął swój cel.
Mówi się, że wspomniany zawodnik będzie kosztował Niebieskich 8 mln euro. Póki co właśnie Napoli jest faworytem do jego pozyskania, chociaż w swoich szeregach chciałaby go mieć również AS Roma.
Władze drużyny z Neapolu nie ukrywają, że mają zamiar w przyszłym sezonie powalczyć nawet o miejsce w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Właśnie dlatego chcą zatrzymać swoje największe gwiazdy i dodatkowo się wzmocnić.
Berlusconi: Ronaldinho? Barcelona za dużo żąda
Prezydent AC Milanu - Silvio Berlusconi nie ukrywa, iż nadal ma nadzieję, że Rossonerim uda się pozyskać Ronaldinho Gaucho. Pomimo, iż sam zawodnik jest zainteresowany grą dla jego klubu, to FC Barcelona ma zbyt wygórowane żądania, na które wspomniany klub z Mediolanu nie chce się zgodzić.
- My nadal jesteśmy zdecydowani go sprowadzić, a on chce grać dla nas. Problem w tym, że Barcelona przedstawiła żądania, które dla wszystkich są zbyt wymagające. My jednak idziemy dalej z nadzieją, że go pozyskamy - stwierdził.
Ekipa ze stolicy Katalonii ma zamiar sprzedać Ronaldinho za nie mniej, niż 30 mln euro. Jeśli AC Milan będzie chciał do tego sprowadzić Gianlucę Zambrottę, wówczas będzie musiał liczyć się z wydatkiem rzędu 50 mln euro.
Acquafresca: Jestem kibicem Interu
Roberto Acquafresca dał jasno do zrozumienia, że jeśli tylko Inter Mediolan zdecyduje się wykupić drugą połowę praw do jego karty, to on na pewno nie odmówi gry dla Nerazzurrich. Zawodnik nie ukrywa, iż jest kibicem klubu Massimo Morattiego.
- Moja przyszłość? W chwili obecnej myślę tylko o teraźniejszości i o uniknięciu spadku. Wolę zostawić przyszłość w spokoju, co ma być, to będzie. To miłe, że interesują się mną inne kluby. Ja jestem kibicem Interu, który z resztą posiada połowę praw do mojej karty. Jeśli Nerazzurri zgłosiliby się po mnie, to byłby dla mnie zaszczyt. Jednak w tak wielkiej drużynie jest duża rywalizacja, a ja jestem młody i muszę regularnie grać - stwierdził.
Włoskie media spekulują, iż zawodnika w swoich szeregach chciałby mieć AC Milan. Acquafresca co prawda przyznał, że są nim zainteresowane inne kluby, ale na temat Rossonerich nic mu nie wiadomo. Poza tym zawodnik chce się skoncentrować tylko na tym, aby pomóc Cagliari w uniknięciu degradacji.
Cuper: Teraz wiem, dlaczego nie wygrałem scudetto
Aktualny szkoleniowiec FC Parmy a niegdyś trener Interu Mediolan - Hector Raul Cuper cofnął się pamięcią do sezonu, w którym w ostatniej kolejce stracił tytuł mistrzowski na rzecz Juventusu Turyn. Argentyńczyk jest przekonany, że nie doszło do tego przez przypadek.
- Uratowanie Parmy przed degradacją ma dla mnie takie samo znaczenie jak scudetto, którego nie udało mi się wygrać z Interem - stwierdził.
- Już wszystko wiem. Skandal w calcio wyjaśnił pewne sprawy i kiedy światło dzienne ujrzała pierwsza prawda, poczułem się bardzo źle. Powiedzieć, że byłem zasmucony to mało, zbyt mało - dodał.
- Przeanalizowałem w myślach cały tamten sezon. Powiem wam tylko o jednym fakcie. Gramy przeciwko Chievo. Należy się nam ewidentny rzut karny za faul na Ronaldo. Arbiter jest trzy metry od całego zdarzenia i udaje, że nie widzi. Później zrozumiałem dlaczego - zakończył.