Bolesna porażka Napoli. Konkurent Piątka nie próżnował

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z prawej) walczy o piłkę
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z prawej) walczy o piłkę

50 tysięcy kibiców w Neapolu zobaczyło pięć goli, ale nie opuszczali trybun zadowoleni z wyniku. Kandydat na mistrza Włoch rozczarował i przegrał 2:3 z Fiorentiną.

Napoli mierzyło się z Fiorentiną na Stadio Diego Armando Maradona po raz drugi w sezonie. Poprzednio Azzurri zostali wyeliminowani przez podopiecznych Vincenzo Italiano z Pucharu Włoch. Ekscytujący mecz zakończył się wynikiem 5:2, a jednym z goli przypomniał o sobie w Italii Krzysztof Piątek.

Piątek tym razem nie dostał szansy pokazania się na boisku. Przez cały mecz zagrał w niedzielę Piotr Zieliński, a na ławce rezerwowych Fiorentiny był Bartłomiej Drągowski.

Napoli było niebezpieczne w kwadransie otwierającym spotkanie. Pierwsza groźna akcja została przeprowadzona przez Lorenzo Insigne, Piotra Zielińskiego oraz Victora Osimhena. Niewiele później Nigeryjczyk próbował pokonać uderzeniem Pietro Terracciano, ale ten nie pozwolił sobie na przepuszczenie piłki. Fiorentina zostawiała gospodarzom za dużo przestrzeni na własnej połowie boiska, ale wyciągnęła wnioski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

Azzurri nie wykorzystali okresu przewagi i gra wyrównała się. Fiorentina przetrwała najgorsze i to ona wyszła na prowadzenie 1:0 w drugim kwadransie. Nicolas Gonzalez pokonał Davida Ospinę uderzeniem na zakończenie ataku przeprowadzonego przez centrum boiska.

Luciano Spalletti zaczął zmieniać. W przerwie wprowadził Hirvinga Lozano zamiast Matteo Politano. Nie minęła godzina i Napoli miało dwóch napastników. Dries Mertens dołączył do Victora Osimhena. Azzurri zaczęli grać va banque i to częściowo opłaciło się. Nie trzeba było długo czekać na efekt, ponieważ akcja bramkowa na 1:1 została przeprowadzona właśnie przez asystenta Victora Osimhena i strzelca Driesa Mertensa.

Podobna sytuacja była w Fiorentinie, ponieważ do bramki strzelił dopiero co wprowadzony z ławki zawodnik - Jonathan Ikone w 66. minucie. Goście odzyskali prowadzenie i tym razem nie pozwolili go sobie odebrać, a poszli za ciosem.

W 72. minucie Arthur Cabral strzelił na 3:1 i wprowadził w konsternację 50 tysięcy kibiców Napoli na trybunach Stadio Diego Armando Maradona. Wszystko zaczęło się od nieodpowiedzialnego zachowania Stanislava Lobotki, a konkurent Krzysztofa Piątka pokonał Davida Ospinę uderzeniem w kierunku dalszego narożnika.

Napoli do końca próbowało uratować się przed poniesieniem porażki. Victor Osimhen długo próbował wstrzelić się w bramkę Fiorentiny aż w 84. minucie zdobył swoim uderzeniem gola kontaktowego na 2:3.

SSC Napoli - ACF Fiorentina 2:3 (0:1)
0:1 - Nicolas Gonzalez 29'
1:1 - Dries Mertens 58'
1:2 - Jonathan Ikone 66'
1:3 - Arthur Cabral 72'
2:3 - Victor Osimhen 84'

Składy:

Napoli: David Ospina - Alessandro Zanoli, Amir Rrahmani, Kalidou Koulibaly, Mario Rui (86' Faouzi Ghoulam) - Fabian Ruiz (56' Dries Mertens), Stanislav Lobotka (80' Diego Demme) - Matteo Politano (46' Hirving Lozano), Piotr Zieliński, Lorenzo Insigne (80' Eljif Elmas) - Victor Osimhen

Fiorentina: Pietro Terracciano - Lorenzo Venuti, Nikola Milenković, Igor (85' Lucas Martinez Quarta), Cristiano Biraghi - Gaetano Castrovilli, Sofyan Amrabat, Alfred Duncan (65' Youssef Maleh) - Nicolas Gonzalez (85' Jose Callejon), Arthur Cabral (86' Aleksandr Kokorin), Riccardo Saponara (65' Jonathan Ikone)

Żółta kartka: Milenković, Cabral, Ikone (Fiorentina)

Sędzia: Maurizio Mariani

***

Lazio zagrało z Genoą o umocnienie w strefie premiowanej awansem do europejskich pucharów. Pierwszą szansę na gola miał Francesco Acerbi, ale nie strącił piłki w bramkę po dośrodkowaniu. Skuteczniejszy był w 32. minucie Adam Marusić i strzelił na 1:0 dla rzymian. Tuż przed przerwą przewagę podwoił Ciro Immobile, a w drugiej połowie dorzucił jeszcze dwa gole. Po hat-tricku Immobile ma 24 gole zdobyte w sezonie Serie A na koncie. Mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Lazialich.

Genoa CFC - Lazio 1:4 (0:2)
0:1 - Adam Marusić 32'
0:2 - Ciro Immobile 45'
0:3 - Ciro Immobile 64'
1:3 - Patric (sam.) 69'
1:4 - Ciro Immobile 78'

US Sassuolo - Atalanta BC 2:1 (1:0)
1:0 - Hamed Junior Traore 24'
2:0 - Hamed Junior Traore 61'
2:1 - Luis Muriel 90'

Venezia FC - Udinese Calcio 1:2 (0:1)
0:1 - Gerard Deulofeu (k.) 35'
1:1 - Thomas Henry 86'
1:2 - Rodrigo Becao 90'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj także: Trzech Polaków w starciu w Serie A. Zabrakło konkretu
Czytaj także: Wstrząs trwał dwie minuty. Krzysztof Piątek kurował się

Komentarze (3)
avatar
Legionowiak 3.0
10.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do boju Fiorentina! 
avatar
Legionowiak 3.0
10.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Fiorentina 
avatar
Wiesiek Kamiński
10.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem Zielu grał tak w repr. dramat znikał...i raz na 16 min zagrał do tyłu...