"Najważniejszy gol w historii Villarrealu". Chukwueze pogrążył Bayern

Samuel Chukwueze trafił do siatki w samej końcówce i wyeliminował Bayern Monachium z Ligi Mistrzów. - Nasze marzenie się spełniło - skomentował piłkarz Villarrealu na antenie Polsatu Sport Premium 1.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Samuel Chukwueze PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Samuel Chukwueze
Zespół Unaia Emery'ego we wtorek doskonale poradził sobie z wyżej notowanym przeciwnikiem. Bayern Monachium miał jednobramkową przewagę dzięki Robertowi Lewandowskiemu, lecz goście nie dopuścili do dogrywki. Samuel Chukwueze stanął oko w oko z Manuelem Neuerem i uderzył nie do obrony. Villarreal CF wygrał 2:1 w dwumeczu z niemiecką drużyną.

Chukwueze zdobył arcyważną bramkę i upokorzył monachijczyków na Allianz Arena. Nigeryjski zawodnik podsumował wygrane spotkanie na antenie Polsatu Sport Premium 1.

- Nasze marzenie się spełniło. To mój pierwszy sezon w Lidze Mistrzów. Dzisiaj strzeliłem drugiego gola w tych rozgrywkach, ta bramka dała nam awans do półfinału. To najważniejszy gol w historii Villarrealu, wykorzystałem swoją szansę - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

22-latek w 84. minucie pojawił się na placu gry. Trener gości trafił w "dziesiątkę" z tą zmianą. Chukwueze mógł świętować razem z kibicami Villarrealu. - Wiele im zawdzięczam, to jest moja rodzina. Villarreal to bardzo małe miasteczko. Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się stało. Każdy marzy o półfinale Ligi Mistrzów, a później chce awansować dalej. Najważniejsza jest konsekwencja - dodał.

Swoimi odczuciami podzielił się także Francis Coquelin. - To był bardzo trudny mecz. Przyjechaliśmy do Monachium i nastawialiśmy się na ciężkie spotkanie, bo Bayern świetnie gra u siebie, ale genialnie graliśmy w defensywie. Mieliśmy mało szans, jedną wykorzystaliśmy. W pierwszym meczu mieliśmy cztery lub pięć sytuacji. Teraz mieliśmy prawie sto procent skuteczności, jedna szansa i gol - mówił gracz Villarrealu w rozmowie z Marcinem Lepą.

-  To coś wyjątkowego dla nas. Dzisiaj pokazaliśmy czar Villarrealu. Wysiłek i ciężka praca. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Tutaj nie ma indywidualistów. Każdy walczył na swojej pozycji, byliśmy prawdziwym zespołem. Jestem szczęśliwy. Dla mnie to będzie pierwszy półfinał Ligi Mistrzów, nie możemy zapominać też o krajowych rozgrywkach - uzupełnił Francuz.

Czytaj także:
Przykre konsekwencje dla Lewandowskiego. Już chyba nie ma złudzeń
Koniec Lewandowskiego w Lidze Mistrzów! Ogromna sensacja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×