"Końcówka to nauczka dla Liverpoolu". Eksperci skomentowali hit Pucharu Anglii

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Mohamed Salah i Nathan Ake
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Mohamed Salah i Nathan Ake

Do samego końca piłkarze Manchesteru City walczyli, aby odrobić trzybramkową stratę w starciu z Liverpoolem. Ostatecznie do finału awansował zespół Juergena Kloppa. Internauci podkreślili, że to duża nauczka dla "The Reds".

"Ale Liverpool w gazie! Thiago i Mane z woleja na 3:0" - pisał w trakcie spotkania Michał Pol. Później "The Reds" najedli się strachu.

"Kiedy Steffen próbuje być Edersonem, to kończy się 2:0 dla Liverpoolu" - pisał o błędzie bramkarza City Michał Kołodziejczyk. Podkreślał także, że Liverpool FC nie jest w najlepszej dyspozycji.

"Ciekawe, jak różne mogą być mecze City z Liverpoolem. Tydzień temu w lidze czysta perfekcja, spotkanie idealne. Dziś w pucharze utkane błędami, niedokładnościami i oba zespoły z nogą zdjętą z gazu" - komentował Piotr Żelazny.

Sporo uwagi internauci poświęcili nerwowej końcówce, w której piłkarze Manchesteru City strzelili bramkę na 2:3. "Dużo wniosków dla Kloppa, ale zwycięstwo zasłużone" - ocenił Wojciech Piela.

"Ta końcówka to dobra nauczka dla Liverpoolu, która nie przyniosła przy okazji negatywnych skutków" - ocenił Marcin Malawko.

Co ciekawe, Manchester City trzy bramki w pierwszej połowie stracił po raz ostatni... również w starciu z Liverpoolem.

Dla "The Reds" będzie to ponadto szansa na pierwsze zwycięstwo w Pucharze Anglii od 2006 roku.

Czytaj także:
Gol Jana Bednarka pogrążył Arsenal! Hat-trick Cristiano Ronaldo
Anglicy nie mogą nachwalić się Bednarka. "Wykazał się znakomitym instynktem"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany

Źródło artykułu: