Zieloni wywalczyli dotąd 36 pkt., co w dość powszechnej opinii powinno im zapewnić byt na kolejny sezon. Matematycznie nic jednak nie jest jeszcze przesądzone i właśnie matematyka jest kluczowa dla sztabu szkoleniowego.
- Sytuacja w tabeli jest złudna i myląca. Ostatni mecz sezonu gramy z Wisłą Kraków i dzisiejsze 7 punktów przewagi to nie jest spokojny dystans. Jeśli na ostatnią kolejkę zostaną nam 3 punkty, rywale jednym zwycięstwem mogą nas wyprzedzić. Poza tym wcale nie jestem przekonany, że to wiślacy są głównym kandydatem do spadku - powiedział Dawid Szulczek.
- Nie wolno nam patrzeć na drobne różnice w tabeli, które są teraz. Oczywiście odetchnęliśmy po zwycięstwie w Mielcu, bo zawsze lepiej mieć 36 pkt. niż 33, ale jeszcze sporo przed nami. By zrealizować cel do końca, trzeba wygrać jeszcze minimum jedno spotkanie - dodał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
O tę wygraną poznaniacy powalczą w bardzo ciekawym sobotnim starciu z Lechią Gdańsk. Ekipa z Trójmiasta bije się o europejskie puchary. - Mecz z Lechią to wyzwanie podobne do tych, z jakimi wiążą się spotkania z Lechem Poznań, Rakowem Częstochowa czy Pogonią Szczecin. Przed nami potyczka z jakościową drużyną. Zachowanie czystego konta w tyłach będzie dużą sztuką - przyznał Szulczek.
Gdańszczanie są bardzo mocni zwłaszcza u siebie, gdzie mają bilans 10 zwycięstw, 3 remisów i tylko 1 porażki. - Nie wiem, dlaczego Lechia ma taką dysproporcję jeśli chodzi o wyniki na własnym stadionie i na wyjazdach. Kiedyś podobną sytuację przeżywałem w Wigrach Suwałki. Gdy robiliśmy analizy, dochodziliśmy do wniosku, że w samej grze różniło się niewiele. Decydowała tylko skuteczność - dodał trener Warty.
Zieloni punktują podobnie bez względu na lokalizację meczu (zdobyli 18 "oczek" w Grodzisku Wlkp. i tyle samo na obiektach przeciwników). Najważniejsze jest dla nich odrodzenie w rundzie wiosennej, które skutkuje znacznym oddaleniem od strefy spadkowej.
- Może czasem brakuje nam finezji w grze i momentami nasze mecze ogląda się trudniej, ale mamy cel, jakim jest utrzymanie i to na nim musimy się skupiać. Warta od dawna miała zakorzenioną dobrą grę w defensywie, a ja staram się coś dodać od siebie. Robimy to ostrożnie i są efekty. W tabeli rundy rewanżowej mamy pozytywne statystyki jeśli chodzi o strzelane bramki, podobnie jest z obroną - zaznaczył Szulczek.
Mecz 30. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Warta Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 20.00.
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje