Prezes PZPN w ciemnych okularach. Tak oglądał piłkarskie popisy Michniewicza

Twitter / twitter.com/sport_tvppl / Na zdjęciu: Cezary Kulesza
Twitter / twitter.com/sport_tvppl / Na zdjęciu: Cezary Kulesza

W meczu w Garfield w bramce zespołu PZPN pojawił się Czesław Michniewicz. Cezary Kulesza, który miał wystąpić w tym spotkaniu, nie nadawał się do gry.

- Jak widzimy, ja po wczorajszej uroczystości nie nadaję się dzisiaj do gry. Ale jeszcze raz serdecznie dziękuję organizatorom za piękny jubileusz, jaki wczoraj był (odbył się bal - przyp. red.) i dzisiejszy mecz. Życzę obu drużynom wielu wrażeń, dużo bramek - mówił Cezary Kulesza przed spotkaniem w Garfield (w stanie New Jersey).

Prezes PZPN zaprezentował się w... ciemnych okularach. "Gościnność Polonii w USA sprawiła, że prezes Cezary Kulesza ograniczył się do roli widza... za to w akcji zobaczyliśmy Czesława Michniewicza" - skomentowano na twitterowym profilu TVP Sport, gdzie zamieszczono relację z wydarzenia (patrz poniżej).

Na obchodach 70-lecia Vistuli Garfield - najstarszego polonijnego klubu na wschodnim wybrzeżu USA - pojawili się m.in. minister sportu Kamil Bortniczuk, prezes Kulesza, selekcjoner Michniewicz i były reprezentant Polski Sebastian Mila.

Na boisku do futbolu amerykańskiego zabrakło tylko Kuleszy. Bortniczuk grał z "dychą" na plecach, Michniewicz stał w bramce (przez ok. 10 minut) - przepuścił trzy strzały, a Mila strzelił gola. Wynik meczu gwiazd Vistula - PZPN 6:5!

- Będę krótko w bramce, dawno nie grałem, nie sprzyja mi też sztuczna nawierzchnia. To zabawa, ważne, żeby wszyscy pograli. Wiem, że piłkarze grający w Garfield i okolicach bardzo się zaangażowali w ten mecz - podsumował Michniewicz, cytowany przez sport.tvp.pl.

Zobacz:
Michniewicz podpadł Morawieckiemu. Szybko to naprawił
Słynny piłkarz odmówił Michniewiczowi. "Swoją drogę już wybrałem"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?

Komentarze (0)