Kolejne rozczarowanie w Łodzi. Szykawka ukłuł Widzew

Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: mecz Widzew Łódź - Korona Kielce
Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: mecz Widzew Łódź - Korona Kielce

Ten wynik może sprawić, że Widzew Łódź straci drugie miejsce w tabeli Fortuna I Ligi. W hicie 30. kolejki rozgrywek zespół Janusza Niedźwiedzia przegrał u siebie z Koroną Kielce 1:2, choć prowadził 1:0.

Dla obu ekip to niesamowicie ważne spotkanie w kontekście walki o bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Pozycję wicelidera zajmowali czerwono-biało-czerwoni z dwoma punktami przewagi nad trzecią Arką Gdynia i siedmioma nad ekipą z Kielc. Zwycięstwo Widzewa zamknęłoby właściwie Koronie drzwi do czołowej dwójki.

- Korona to solidny zespół, który gra twardo w piłkę. Pokazał to w pierwszej połowie meczu z Arką, gdy narzucił ostry styl gry, agresywny, wysokim pressingiem. My będziemy musieli się temu przeciwstawić. Na pewno rywal będzie bazował także na stałych fragmentach, tak jak większość drużyn w tej lidze - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej pomocnik łodzian Karol Danielak.

Trzeba przyznać, że przez pierwsze pół godziny spotkania gospodarze prezentowali się lepiej i stwarzali groźne sytuacje. W pierwszych minutach domagali się rzutu karnego po zagraniu ręką Adama Frączczaka we własnym polu karnym, ale po analizie VAR Daniel Stefański zdecydował, że jedenastki nie podyktuje.

Chwilę później miejscowi mieli dwie świetne okazje. Najpierw Danielak zagrywał z lewej strony do Terpiłowskiego, a młodzieżowiec minął się z piłką, a następnie przed szansą stanął Patryk Lipski. Tu refleksem wykazał się Konrad Forenc. Potem jeszcze próbował Kristoffer Normann Hansen, ale zabrakło celności.

W ostatnim kwadransie zaczęły się trochę piłkarskie szachy. Godna uwagi była próba Adriana Danka, który wdarł się w szesnastkę, lecz jego strzał z woleja nie poleciał w światło bramki.

Po zmianie stron zaczęło się dziać. Jako pierwsi skuteczny cios wyprowadzili widzewiacy. Po złym wybiciu piłki przez kielecką obronę dopadł do niej Normann Hansen i pewnym strzałem w długi róg pokonał Konrada Forenca. Ponad 16 tysięcy kibiców na trybunach wyskoczyło w górę z radości.

Tyle, że ta radość trwała zaledwie pięć minut. Korona w 54. minucie miała rzut rożny, a po dośrodkowaniu piłki najwyżej wyskoczył Kyryło Petrow i głową skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Henricha Ravasa. Ten gol dał zespołowi trenera Leszka Ojrzyńskiego wiarę w korzystny rezultat na stadionie przy Piłsudskiego w Łodzi.

I tak się też stało. Na trzynaście minut przed końcem błąd w defensywie zaliczył Marek Hanousek, który wykopał piłkę prosto do... Jewgienija Szykawki. Ukrainiec, który gra w Koronie od zaledwie kilku tygodni, zdobył decydującą bramkę, która pozwoliła Koronie zabrać z Łodzi trzy punkty.

Widzew Łódź - Korona Kielce 1:2 (0:0)
1:0 - Kristoffer Normann Hansen 49'
1:1 - Kyryło Petrow 54'
1:2 - Jewgienij Szykawka 78'

Składy:

Widzew: Henrich Ravas - Paweł Zieliński (88' Dani Villa), Patryk Stępiński, Marek Hanousek, Martin Kreuzriegler - Karol Danielak, Dominik Kun (83' Juliusz Letniowski), Patryk Lipski, Fabio Nunes (73' Bartłomiej Pawłowski) - Ernest Terpiłowski, Kristoffer Hansen (88' Radosław Gołębiowski)

Korona: Konrad Forenc - Adrian Danek (72' Roberto Corral), Piotr Malarczyk, Kyryło Petrow - Grzegorz Szymusik (78' Michał Koj), Marcel Gąsior (63' Felipe Oliveira), Oskar Sewerzyński (63' Marcin Szpakowski), Jacek Podgórski - Dalibor Takac (46' Jakub Łukowski) - Adam Frączczak, Jewgienij Szykawka

Żółte kartki: Stępiński, Letniowski (Widzew) oraz Sewerzyński, Szykawka (Korona)/

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 16 101.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Widzew Łódź nie oddaje pozycji, a lider ma zadyszkę
Czytaj także: Stomil Olsztyn nie poddaje się w grze o utrzymanie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!

Źródło artykułu: