Nicola Zalewski błysnął w półfinale. Efektowna akcja

Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Nicola Zalewski
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Polak asystował przy jedynym golu AS Romy w Leicester. Giallorossi bronili się momentami rozpaczliwie, dlatego wynik 1:1 jest dla nich dobry przed rewanżem na Stadio Olimpico w półfinale Ligi Konferencji Europy.

Jose Mourinho wrócił do Anglii, w której prowadził Manchester United i Tottenham Hotspur i w której zdobywał europejskie puchary. Portugalczyk postawił na piłkarzy znanych z Premier League. W obronie grał Chris Smalling, a w ataku Tammy Abraham. Napastnik towarzyszył Mourinho na konferencji prasowej, a jego konfrontacja z Jamiem Vardym miała być ozdobą wieczoru. W jedenastce AS Romy był także Nicola Zalewski.

Mourinho zapowiadał, że Giallorossi nie przylecieli do Leicester tylko po wynik dający nadzieję przed rewanżem, ale po zwycięstwo. Liczby nie sprzyjały gościom. Gracze Portugalczyka do czwartku nie strzelili gola Lisom, a AS Roma odniosła dotąd tylko jedno zwycięstwo w Anglii.

W 15. minucie Roma wyszła na prowadzenie 1:0, a przy golu asystował Nicola Zalewski. Polak popisał się błyskotliwą akcją indywidualną na lewym skrzydle. Podobne rajdy stają się jego znakiem rozpoznawczym. Zalewski opanował piłkę, uciekł Marcowi Albrightonowi, wymanewrował Ricardo Pereirę i podał do Lorenzo Pellegriniego. Włoch otworzył wynik strzałem z ostrego kąta.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!

Trener rzymian spacerował blisko boiska w gustownym, szarym płaszczu. Na najbardziej zdenerwowanego wyglądał na początku meczu, kiedy Leicester nacisnęło. Po golu Lorenzo Pellegriniego, gospodarze zaczęli mieć problemy z tworzeniem sytuacji podbramkowych. AS Roma blokowała strzały, a raz lepiej, raz gorzej, ale jakoś radził sobie w bramce Rui Patricio. Do przerwy zostało 1:0.

AS Roma schowała się, dlatego Zalewski musiał zająć się bronieniem. Polak radził sobie dobrze i nie pozwalał przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Leicester co prawda grało ambitnie i ofensywnie, ale nieskutecznie.

Podopieczni Brendana Rodgersa pozostali w ataku i w 67. minucie strzelili gola na 1:1. Najgroźniejszy z nich Ademola Lookman przepchnął się w pobliżu bramki Ruiego Patricio i zmusił do błędu Gianlucę Manciniego po wstrzeleniu zmiennika Harveya Barnesa. Nikomu nie udało się później rozstrzygnąć meczu i zdobyć zaliczki przed rewanżem na Stadio Olimpico. Zalewski był na boisku do 85. minuty.

Leicester City - AS Roma 1:1 (0:1)
0:1 - Lorenzo Pellegrini 15'
1:1 - Gianluca Mancini (sam.) 67'

Składy:

Leicester: Kasper Schmeichel - Ricardo Pereira, Wesley Fofana, Jonny Evans, Timothy Castagne (21' James Justin) - James Maddison, Youri Tielemans, Kiernan Dewsbury-Hall - Marc Albrighton (62' Harvey Barnes), Jamie Vardy (62' Kelechi Iheanacho), Ademola Lookman (83' Ayoze Perez)

Roma: Rui Patricio - Rober Ibanez, Chris Smalling, Gianluca Mancini - Rick Karsdorp, Henrich Mchitarjan (57' Jordan Veretout), Bryan Cristante, Lorenzo Pellegrini (85' Felix Afena-Gyan), Nicola Zalewski (85' Matias Vina) - Nicolo Zaniolo (67' Sergio Oliveira), Tammy Abraham

Żółte kartki: Dewsbury-Hall, Vardy (Leicester) oraz Abraham, Zaniolo (Roma)

Sędzia: Carlos Del Cerro (Hiszpania)

Czytaj także: Klub Fabiańskiego nie chce iść drogą Barcelony. Będą zakazy stadionowe
Czytaj także: Możliwa furtka dla ukraińskich klubów. UEFA prowadzi negocjacje

Komentarze (0)