Bayern Monachium na trzy kolejki przed końcem sezonu w Bundeslidze zapewnił sobie dziesiąty z rzędu tytuł mistrza Niemiec. Fakt ten sprawił, że w szeregi Bawarczyków wkradło się rozluźnienie.
Gołym okiem było to widać w sobotę podczas przegranego meczu wyjazdowego z 1.FSV Mainz 05 (1:3). Niemieckie media pisały, że gwiazdy z Monachium były ospałe i pozbawione motywacji.
Oliwy do ognia dodało zachowanie zawodników po spotkaniu. Ci zrobili sobie bowiem urlop i polecieli świętować tytuł.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #6: Lewandowski jest z innej planety! Takich kozaków wcześniej nie mieliśmy
"Większość graczy Bayernu poleciała na Ibizę bezpośrednio po meczu, aby świętować tytuł. Julian Nagelsmann dał swoim zawodnikom wolne w niedzielę i poniedziałek" - poinformował "Bild". Dodano, że wyłamało się tylko czterech zawodników ze składu, a wśród nich byli m.in. bramkarze Manuel Neuer i Sven Ulreich.
Na krytykę takiego wyjazdu nie trzeba było długo czekać. Głos w sprawie zabrał Lothar Matthaeus. - To w ogóle nie do przyjęcia, zwłaszcza po takim meczu - przyznała na łamach "Sky Sport". - Gdyby wygrali, powiedziałbym: zostańcie na Ibizie przez trzy dni. Na miejscu Juliana Nagelsmanna zareagowałbym ostro.
Były zawodnik Bayernu i reprezentacji Niemiec przyznał wprost, że po takim meczu wolne dni powinny zostać anulowane, a zawodnicy powinni odbyć normalne zajęcia. Przyznał, że taka "akcja" źle wpływa na wizerunek publiczny klubu.
- Nie możesz tak zrobić po takim meczu - dodał Matheus. - Kibice są źli, a zawodnicy wyjeżdżają na wakacje. Zdobyli tytuł i to koniec.
Zobacz także:
Ten transfer byłby historyczny. Chodzi o Cristiano Ronaldo
Nazwał Messiego "leśnym dziadkiem". Teraz tłumaczy się z tych słów