Po raz kolejny w tym sezonie rosyjscy kibice nie zobaczyli całego meczu Bundesligi. Na początku kwietnia przerwano transmisję spotkania pomiędzy Borussią Dortmund i RB Lipsk.
Teraz rosyjska telewizja Match TV zdecydowała się na podobne rozwiązanie przy transmisji meczu Borussia M'gladbach - RB Lipsk (3:1).
Rosjanie... po dwóch minutach wyłączyli realizację meczu! Nadawca po raz kolejny przerwał transmisję z powodu napisów "Stop wojnie" na stadionie oraz żółto-niebieskich flag.
Serwis fanday.net informuje, że na samym początku spotkaniu pojawił się bardzo dziwny baner, którym - zdaniem portalu - kanał telewizyjny próbował uchronić się przed pokazaniem pewnych treści.
ZOBACZ WIDEO: Piekielnie ważny miesiąc dla Milika. "Dwa cele są proste"
"Redakcja kanału telewizyjnego ostrzega, że w audycji mogą być użyte odniesienia (w tym logo i symbole) do organizacji, których działalność jest zabroniona na terytorium Federacji Rosyjskiej" - można było przeczytać.
Szokujące, a zarazem kuriozalne słowa, wypowiedział rosyjski komentator, który przerwał audycję. W swoim krótkim przemówieniu odniósł się do zachowania Niemców.
- Niestety nasi niemieccy koledzy uważają, że wyrażenie "sport poza polityką" już nie działa i jest to dla nich ważniejsze. Dlatego niestety dzisiaj kończy się nasza audycja - powiedział.
Przypomnijmy, że Bundesliga organizuje wiec poparcia dla Ukrainy, umieszczając na stadionach transparenty z napisami "Stop wojnie" na niebiesko-żółtym tle.
Czytaj także:
Ogromne pustki na PGE Narodowym. Policja nie wpuszcza kibiców
"Nieodpowiedzialne decyzje". Tłumy nie weszły na finał Pucharu Polski. Minister grzmi!