Spotkanie pomiędzy obiema łódzkimi drużynami zapowiadało się najlepiej od lat. Po pierwsze dlatego, że zarówno jedni i drudzy wciąż jeszcze mają o co grać. Widzew o awans bezpośredni, a ŁKS o miejsce premiowane grą w barażach. Po drugie dlatego, że po raz pierwszy od 14 lat kibice drużyny gości pojawili się na stadionie przy al. Unii. Wtedy jednak był to jeszcze stary obiekt.
Trener gospodarzy Marcin Pogorzała zapewniał, że dla jego zespołu to nie będzie mecz jak każdy inny. - Mam nadzieję, że to ostatnie wydarzenie, czyli otwarcie stadionu, które dla każdego z zawodników było sporym obciążeniem, pomogło nam się nauczyć tego, jak wygląda pełny stadion, jak gra się przy czterech trybunach - mówił.
Z kolei szkoleniowiec gości Janusz Niedźwiedź chciał, żeby jego drużyna zagrała odważnie. - Określenie "boi się" nie pasuje ani do mnie, ani do drużyny. Wiele razy pokazaliśmy, że jesteśmy odważnym zespołem, który nie szuka najprostszych środków. Tak bym go scharakteryzował - opowiadał na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co wymyśliła Anita Włodarczyk. Ma specyficzne poczucie humoru
Pierwsza połowa spotkania ze wskazaniem na miejscowych, ale bez konkretów. Najgroźniejszy w 11. minucie był strzał Macieja Wolskiego, który wtargnął w pole karne widzewiaków, ale jego próbę wybronił Henrich Ravas. Goście odpowiedzieli próbą Bartłomieja Pawłowskiego, który w tym spotkaniu pełnił rolę "dziewiątki".
Przed przerwą ŁKS próbował jeszcze zagrozić bramce rywali m.in. za sprawą Piotra Janczukowicza, ale zdecydowanie brakowało w tych akcjach wykończenia. Do przerwy zdecydowanie kibice mieli prawo mieć niedosyt ze względu na to, co działo się na boisku.
Po zmianie stron bardzo aktywny w tym meczu młodzieżowiec czerwono-biało-czerwonych Ernest Terpiłowski trafił w słupek po kontrze będącej następstwem straty Pirulo. Niestety, nie obyło się bez ekscesów na trybunach. W 63. minucie mecz został przerwany, bo z trybuny, na której byli kibice ŁKS-u w stronę sektora gości wystrzelone zostały fajerwerki (więcej na ten temat TUTAJ). Sędzia Tomasz Kwiatkowski zatrzymał spotkanie na kilka minut.
Po powrocie do gry to ekipa trenera Pogorzały miała dwie doskonałe sytuacje na objęcie prowadzenia. Najpierw w 70. minucie Maciej Dąbrowski popędził z piłką w kontrze trzech na dwóch, ale fatalnie podał do Samu Corrala. Chwilę później Hiszpan zmarnował doskonałą sytuację sam na sam z Ravasem.
A w odpowiedzi Widzew zadał decydujący cios. W sytuacji sam na sam z Markiem Koziołem znalazł się Bartłomiej Pawłowski. Napastnik gości położył bramkarza ŁKS-u, a następnie posłał piłkę do pustej bramki uszczęśliwiając blisko 900-osobową grupę kibiców drużyny przyjezdnej obecnej przy al. Unii.
Ten gol całkowicie podłamał ŁKS i właściwie zakończył emocje w tym spotkaniu. Gospodarze nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. Widzewiacy dzięki tej wygranej wrócili na drugie miejsce w tabeli Fortuna I Ligi, a ełkaesiacy oddalili się od miejsca barażowego.
ŁKS Łódź - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
0:1 - Bartłomiej Pawłowski 80'
Składy:
ŁKS: Marek Kozioł - Mateusz Bąkowicz (90+1' Mateusz Kowalczyk), Maciej Dąbrowski, Oskar Koprowski, Bartosz Szeliga - Maksymilian Rozwandowicz, Maciej Wolski - Michał Trąbka, Pirulo, Piotr Janczukowicz (69' Samu Corral) - Maciej Radaszkiewicz (75' Ricardinho).
Widzew: Henrich Ravas - Paweł Zieliński, Marek Hanousek, Martin Kreuzriegler - Karol Danielak (84' Krystian Nowak), Patryk Stępiński, Dominik Kun, Fabio Nunes - Ernest Terpiłowski, Kristoffer Normann Hansen (82' Daniel Villanueva) - Bartłomiej Pawłowski (90' Bartosz Guzdek).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Wolski, Corral, Rozwandowicz (ŁKS) - Pawłowski, Nunes, trener Niedźwiedź (Widzew).
Widzów: 15 998 (w tym 899 gości)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Miedź Legnica | 34 | 23 | 8 | 3 | 56:22 | 77 |
2 | Widzew Łódź | 34 | 18 | 8 | 8 | 53:38 | 62 |
3 | Arka Gdynia | 34 | 19 | 4 | 11 | 62:39 | 61 |
4 | Korona Kielce | 34 | 15 | 11 | 8 | 46:37 | 56 |
5 | Odra Opole | 34 | 14 | 9 | 11 | 51:46 | 51 |
6 | Chrobry Głogów | 34 | 13 | 11 | 10 | 43:34 | 50 |
7 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 11 | 11 | 39:36 | 47 |
8 | GKS Katowice | 34 | 11 | 13 | 10 | 44:47 | 46 |
9 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 11 | 12 | 11 | 48:41 | 45 |
10 | ŁKS Łódź | 34 | 12 | 9 | 13 | 33:37 | 45 |
11 | Resovia | 34 | 11 | 11 | 12 | 42:39 | 44 |
12 | GKS Tychy | 34 | 11 | 11 | 12 | 37:41 | 44 |
13 | Skra Częstochowa | 34 | 8 | 14 | 12 | 28:41 | 38 |
14 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 41:50 | 37 |
15 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 12 | 14 | 41:48 | 36 |
16 | Stomil Olsztyn | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:52 | 35 |
17 | Górnik Polkowice | 34 | 5 | 14 | 15 | 32:54 | 29 |
18 | GKS Jastrzębie | 34 | 5 | 10 | 19 | 32:58 | 25 |
Czytaj też: Skra poszła śladem Rakowa, a Stomil o krok od spadku