Przed rewanżem bliżej finału Ligi Mistrzów był Liverpool FC, który miał dwubramkową zaliczkę z pierwszego spotkania. Na konferencji prasowej Pau Torres stwierdził, że kluczem do awansu może być dobre wejście w mecz.
Od początku starcia rewanżowego gracze Villarrealu ruszyli do ataku i już w trzeciej minucie rozmontowali defensywę "The Reds". To była popisowa akcja w wykonaniu zespołu Unaia Emery'ego.
Pervis Estupinan przerzucił piłkę na prawą stronę do Etienne'a Capoue, Francuz zmylił Alissona, a następnie płasko dośrodkował w kierunku kolegi. Boulaye Dia był dobrze ustawiony pod bramką Liverpoolu i tylko dopełnił formalności, pakując piłkę do siatki.
Dia wskoczył do wyjściowego składu za Samuela Chukwueze i dał radość kibicom na Estadio de la Ceramica. Dla reprezentanta Senegalu było to premierowe trafienie na poziomie Ligi Mistrzów, w trwającej edycji rozgrywek zanotował osiem występów. Napastnik ma lepsze statystyki w Primera Division, jego dorobek to pięć bramek i cztery asysty w 22 meczach ligowych.
Co za początek Villarrealu! Gol już w trzeciej minucie - Boulaye Dia pokonał Alissona #VILLIV #UCL pic.twitter.com/it9LqYDaY4
— Polsat Sport (@polsatsport) May 3, 2022
Czytaj także:
Manchester United szuka wzmocnień w Barcelonie
Polski bramkarz był o krok od Chelsea. Na przeszkodzie stanęły sankcje
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!