Polski bramkarz był o krok od Chelsea. Na przeszkodzie stanęły sankcje

Getty Images /  Quinn Harris / Na zdjęciu:  Gabriel Slonina
Getty Images / Quinn Harris / Na zdjęciu: Gabriel Slonina

Zdaniem dobrze poinformowanego dziennikarza Fabrizio Romano, Gabrielem Sloniną interesuje się kilka czołowych klubów z Europy. Wśród nich była także Chelsea, ale sankcje nałożone na Romana Abramowicza uniemożliwiły przeprowadzenie transferu.

O Gabrielu Sloninie w ostatnim czasie zrobiło się głośno. Nic dziwnego, bo młody golkiper za oceanem w amerykańskiej MLS robi świetną robotę. W bieżącym sezonie bramkarz Chicago Fire rozegrał dziewięć spotkań i zanotował pięć czystych kont.

A przecież ma dopiero siedemnaście lat. Mimo młodego wieku został już zauważony przez europejskie kluby i to czołowe. Ciekawą informację za pomocą mediów społecznościowych przekazał dziennikarz Fabrizio Romano.

Jego zdaniem Slonina zimą miał szansę trafić do Chelsea. Ostatecznie temat zamknęły sankcje nałożone na rosyjskiego miliardera Romana Abramowicza, które uniemożliwiają londyńczykom przeprowadzania transakcji.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dlaczego negocjacje będą jeszcze trudniejsze? Bayern nie "trawi" agenta Lewandowskiego

"Nie tylko Chelsea wystartowała w wyścigu o Gabriela Słoninę, 17-letniego bramkarza z Chicago Fire. "The Blues" byli bardzo bliscy pozyskania Słoniny przed sankcjami, a obecnie pracuje nad tym wiele czołowych europejskich klubów" - napisał Romano na Twitterze.

Dodał też, że piłkarz wkrótce podejmie decyzję w sprawie swojej przyszłości i nowego pracodawcy. Podobnie zresztą jak w przypadku barw narodowych, bo zabiegają o niego reprezentacje Polski i Stanów Zjednoczonych.

Niedawno siedemnastoletniego piłkarza odwiedził nawet Czesław Michniewicz. Selekcjoner Biało-Czerwonych chce powołać Gabriela Sloninę na najbliższe zgrupowanie (więcej przeczytasz TUTAJ).

Zobacz też:
Reprezentant Walii pokonał raka. Wzruszające oświadczenie
Kameruńczyk opuści latem Górnika? Znamy cenę jego wykupu. Dla Górnika to ogromna kwota

Źródło artykułu: