19-letni piłkarz po raz ostatni zagrał w listopadzie minionego roku. W styczniu Kacper Smoleń uszkodził więzadła w stawie kolanowym, co praktycznie oznaczało dla niego koniec sezonu. Trener Zagłębia Sosnowiec musiał radzić sobie bez prawego obrońcy, który wiosną opuścił już 12 meczów Fortuna I ligi.
Smoleń niespodziewanie został uwzględniony w "jedenastce" na poniedziałkowe starcie z Sandecją Nowy Sącz. Zawodnik wciąż zmaga się z poważnymi problemami i nie wziął udziału w przedmeczowej rozgrzewce.
"Piłkarze Zagłębia od razu wykopali na aut i zmiana w pierwszej minucie. Za Smolenia wszedł Szymon Sobczak" - podał Paweł Mogielnicki za pośrednictwem Twittera. Decyzja Artura Skowronka wywołała oburzenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol jak z... gry komputerowej! Nie było czego zbierać
W ten sposób pierwszoligowiec chce zyskać punkty w klasyfikacji Pro Junior System. Reguły zmieniły się w trakcie gry. Już w trakcie sezonu ustalono, że punkty liczą się od 10 meczów i 450 minut (wcześniej 5 meczów i 270 minut).
Co prawda, Smoleń spełnia wymogi, jeśli chodzi o czas spędzony na boisku. Młodzieżowiec musi zanotować jeszcze trzy występy, żeby klub zarobił dodatkowych 500 punktów. Aktualnie Zagłębie zajmuje 12. miejsce w tabeli Pro Junior System. PZPN wypłaci łącznie 9 milionów złotych drużynom z czołowej "siódemki".
Piłkarze Zagłębia od razu wykopali na aut i zmiana od razu w pierwszej minucie. Za Smolenia wszedł Szymon Sobczak.
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) May 9, 2022
Czytaj także:
Hat-trick na oczach nowo narodzonej córki. "Nieważne ile mam bramek, każda i tak jest analizowana trzy minuty"
Co tam się działo! Kuriozalna sytuacja z Polakiem w roli głównej