"Panika". Belgowie piszą o meczu z Polską

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartej kolejce Ligi Narodów Polska przegrała z Belgią 0:1. Media z kraju naszych rywali podkreślają, że ich reprezentacja zwyciężyła, ale przechodziła bardzo trudne momenty.

1
/ 4

"DH": "Trzy punkty z cierpieniem"

"Nasi zawodnicy byli cierpliwi, spokojnie kontrolowali spotkanie. Później Michy Batshuayi otrzymał krzyżowe podanie Youriego Tielemansa. Nie trzeba było długo czekać aż napastnik Besiktasu uderzy głową i zdobędzie bramkę" - podkreśla dziennik "DH".

Dziennikarze napisali również o wielu sytuacjach reprezentacji Polski w końcówce spotkania. Wskazali, że Lois Openda powinien jedną ze swoich okazji zamienić na gola, co uspokiłoby zapędy Polaków. Tak się jednak nie stało, stąd relacja pomeczowa jest zakończona słowami: "Zachowaliśmy zwycięstwo. Mamy trzy punkty z cierpieniem".

2
/ 4

rtbf.be: "Diabły cierpiały w końcówce meczu, ale Batshuayi zapewnił wygraną"

Dziennikarze portalu rtbf.be przyznali, że zwycięstwo Belgów, pomimo przewagi w pierwszej połowie gry, rodziło się w bólach. Podkreślono, że to bardzo ważne trzy punkty, które pozwalają jeszcze nawiązać walkę z Holandią, która przewodzi grupie czwartej dywizji A.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!

"Mimo znacznie silniejszej presji Polaków w drugiej połowie, trzyosobowa obrona Vertonghen - Dendoncker - Alderweireld utrzymała mecz na zero z tyłu. Była dobrze wspomagana przez Simona Mignoleta" - czytamy.

3
/ 4

hln.be: "Batshuayi pomaga Czerwonym Diabłom odnieść ekonomiczne zwycięstwo w Polsce"

"Czy nie możemy grać przeciwko Polakom podczas każdego meczu międzynarodowego?" - takie pytanie pojawiło się na portalu hln.be. Dziennikarze podkreślają, że dwumecz z Polską pozwoli nieco uspokoić rozmowy w kraju o ewentualnym odejściu selekcjonera Roberto Martineza.

"Po 6:1 w Brukseli, mamy 1:0 w Warszawie. Zwłaszcza jeden człowiek będzie zadowolony. Mowa o Martinezie. Krytyka może znowu ucichnąć. Batshuayi zapewnił Belgii zwycięstwo, szybko uciszając kibiców gospodarzy. Zrobił to w dojrzałym belgijskim stylu ze sprytnym strzałem głową" - czytamy.

4
/ 4

7sur7.be: "80 minut kontroli i 10 minut paniki"

"W 30 sekund mogliśmy stracić wiele. Lois Openda nie wykorzystał świetnej sytuacji bramkowej, a nasi rywale przeprowadzili kontratak. Po strzale głową Świderskiego tylko słupek uratował Mignoleta od utraty gola" - podkreślają dziennikarze portalu 7sur7.be.

"Prawie przeżywaliśmy ten sam scenariusz co w meczu z Walią. Mieliśmy 80 minut kontroli i 10 minut paniki. Na koniec Roberto Martinez mógł świętować. Trzeba chwalić Belgię głównie za pierwszą połowę i niezaprzeczalną dominację zespołu" - dodano.

Dziennikarze wyrazili także ulgę z powodu tego, że Belgowie zagrali na zero z tyłu. Podczas tegorocznej Ligi Narodów udało im się to dopiero po raz pierwszy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Kasaja
15.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przed meczem zawsze pismaki pompują balon z nadziejami i wyliczają jakimi możliwościami dysponuje zespół po meczu ci sami ludzie piszą zupełnie coś odwrotnego ale rzeczywiście musi być bardzo ż Czytaj całość
avatar
tomas68
15.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czekolada ograła pyry.  
avatar
Jerzy Przy
15.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...hmm... tak zwane *trudne momenty*, polscy kopacze futbolówki przechodzą od wielu, wielu lat. Co najmniej - czasu nieodżałowanego odejścia Pana Kazimierza Górskiego. Jedyną dla mnie pociechą Czytaj całość
avatar
ZGrany
15.06.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Polska - archaiczny futbol, bieda techniczna, brak mentalności zwycięscy, strach, a połowie druzyny piłka przeszkadza w grze. Wstyd na narodowym, az do momentu gdy zagramy z ...jakąś Armenią  
avatar
Legionowiak 3.0
15.06.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A my co? Żenada, głupota, antyfutbol