"Egoizm Lewandowskiego". Hiszpańskie media opisały hit La Liga

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hit La Liga dla FC Barcelony. Katalończycy pokonali Atletico Madryt (1:0) i w Hiszpanii jest pewność, że to poważny krok do tytułu. Media skupiły swoją uwagę również na Robercie Lewandowskim. Co piszą o kapitanie reprezentacji Polski?

1
/ 5

"Mundo Deportivo"

"Barcelona kieruje się prosto w stronę tytułu" - to nagłówek "Mundo Deportivo". W rozwinięciu dodano, że to była dobra wizyta Atletico Madryt na Spotify Camp Nou, ale to gospodarze wykorzystali decydującą akcję w solidnej wymianie ciosów.

Zauważono, że Atletico grało w ostatnim czasie doskonale, ale przegrało po raz pierwszy od czasu, gdy na własnym stadionie uległo... w styczniu Barcelonie.

Nie mogło też zabraknąć słowa o Robercie Lewandowskim, który na kwadrans przed końcem mógł zamknąć mecz, ale nie podał do wolnego kolegi, a sam fatalnie przestrzelił. O tym zagraniu "Mundo Deportivo" napisało "niezrozumiałe", a jego strzał nazwano "wyrzuconym w kosmos".

Barca jednak finalnie dowiozła triumf do końca, a "tytuł La Liga jest już na horyzoncie" - zakończono.

2
/ 5

"AS"

"Lider rozwiewa wątpliwości" - zauważył "AS". "Barcelona dodaje trzy ważne punkty, aby przybliżyć się do tytułu w La Liga".

Tutaj za bohatera Katalończyków wskazuje się bramkarza, Marc-Andre ter Stegena. "Niesamowite interwencje Niemca sprawiają, że mistrzostwo jest już widoczne" - można przeczytać w relacji.

Co do Lewandowskiego to zauważono, że Polak jest trochę zaniepokojony brakiem goli w ostatnich meczach. "Tylko w ten sposób można zrozumieć zagranie, w którym przeciwko Oblakowi i przy zupełnie wolnym Raphinhi zdecydował się strzelić na bramkę, chybiając" - można przeczytać.

To jednak nie wszystko, bo zwrócono też uwagę na to, że na Spotify Camp Nou po tym strzale pojawiły się delikatne, nieśmiałe gwiazdy. "Oczywiste jest, że Lewy chce jak najszybciej przerwać suszę, ale czasem obsesja przynosi efekt przeciwny do zamierzonego" - napisano.

ZOBACZ WIDEO: Sytuacja Salamona jest przesądzona? "Zaskoczyła mnie reakcja Lecha"

3
/ 5

"Marca"

"Bramka Ferrana Torresa znacznie przybliża Katalończyków do tytułu mistrzowskiego" - informuje "Marca" dodając, że Atletico było dobre, miało świetne okazje, no ale...

"Ter Stegen pokazał, dlaczego zamierza pobić wszystkie możliwe rekordy w tym sezonie" - tak z kolei opisano popisowy występ Ter Stegena.

Tutaj również nie pozostawiono suchej nitki na Lewandowskim, za zagranie z 76. minuty. "Pozostał kwadrans, a egoizm Lewandowskiego uniemożliwił zamknięcie meczu" - opisano zagranie naszego napastnika.

"Były zawodnik Bayernu szukał swojej bramki zamiast podania do Raphinhi" - napisano konkretnie.

4
/ 5

"Sport"

"Barca otrząsa się z duchów" - poinformował "Sport". "Gol Ferrana Torresa wystarczył, by Barca pokonała Atletico w meczu o dużym napięciem" - dodano.

Przypomniano, że po tym zwycięstwie Blaugrana odzyskała 11-punktową przewagę nad drugim w tabeli La Liga Realem Madryt. Co ważniejsze jednak przyznano, że Katalończycy zmazali złe wrażenie z ostatnich występów.

O Lewandowskim napisano jedynie, że "przypominał swoją najlepszą wersję, ale nie miał w ostatnich minutach precyzji, żeby zadać Atletico cios".

5
/ 5

"L'Esportiu"

"Barca musiała wygrać" - przyznał kataloński dziennik "L'Esportiu", który wyliczył Barcelonie trzy kolejne mecze bez goli.

"Drużyna Xaviego zdała egzamin" - oznajmiono i przypomniano, że rywal w ostatnim czasie naprawdę był w wielkiej formie, zaliczając serię 11 oficjalnym meczów bez porażki.

Pojawiła się również krótka wzmianka o Lewandowskim i jego "popisie" z 76. minuty. "Miał osamotnionego Raphinhę, ale wolał strzelać. Wykończenie było bardzo złe, poszło zdecydowanie za szeroko" - opisano akcję, o której jest głośno nie tylko w hiszpańskich mediach.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
77777777777777777
24.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i dobrze. Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Błędów nie robi ten kto nic nie robi.  
avatar
Roni Bydlak
24.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak samo zachował się Feran, tylko ten trafił. A lewy będzie miał dywanik i ławeczkę w następnej kolejce