W tym artykule dowiesz się o:
"Fiasko stulecia" - napisali na okładce czwartkowego wydania redaktorzy dziennika Marca po remisie Królewskich 1:1 z Juventusem Turyn w rewanżowym półfinale Ligi Mistrzów. Wskazano, że Real Madryt nie zdołał odnieść zwycięstwa na Santiago Bernabeu i zmarnował ogromną szansę na wymarzony finał Ligi Mistrzów z FC Barceloną. [ad=rectangle] Mianem "najgorszego możliwego koszmaru" określono zdobycie gola decydującego o awansie Starej Damy do finału przez Alvaro Moratę, czyli byłego piłkarza Realu. Napastnik, który przed tym sezonem przeniósł się z Madrytu do Juventusu, trafił w 57. minucie, a dodajmy, że na listę strzelców wpisał się także w pierwszym pojedynku.
Drugi z popularnych hiszpańskich dzienników skupił się Alvaro Moracie i w tytule stwierdził: "To musiał być on", nawiązując do wspomnianego już rozstrzygającego trafienia wychowanka Królewskich, a obecnie kluczowego podopiecznego Massimiliano Allegriego.
AS zacytował na okładce bohatera meczu: - Wolałbym strzelić przeciwko innemu zespołowi, a ponadto zwrócił uwagę, że piłkarska Hiszpania przez kolejny rok będzie musiała poczekać na finał marzeń pomiędzy Realem a Barceloną.
"Mamma Mia!" - wykrzyczeli z tytułu dziennikarze Mundo Deportivo obok zdjęć załamanego Cristiano Ronaldo oraz cieszących się Moraty i Andrei Pirlo. Wskazali, że Juventus zdołał sprawić niespodziankę i będzie rywalem FC Barcelony w berlińskim finale.
Zaryzykowano twierdzenie, że Morata wymierzył sprawiedliwość drużynie, której na nim nie zależało, nawiązując w ten sposób do faktu, iż Hiszpan nie był w stanie przebić się w Realu do wyjściowej jedenastki i został niejako zmuszony do odejścia. Zwrócono również uwagę, że sezon 2014/2015 będzie wielkim niepowodzeniem Ancelottiego, "potrójną koroną przegranych", jeśli w końcówce La Liga nie wydarzy się cud.
"Bohaterscy!" - wybili na okładce redaktorzy włoskiej gazety Corriere dello Sport i wskazali, że na gola Ronaldo odpowiedział Morata, a remis 1:1 przesądził o braku awansu Los Blancos do finału. - Będziemy walczyć - zacytowano Allegriego już w kontekście zaplanowanego na 6 czerwca pojedynku z FC Barceloną.
La Gazzetta dello Sport z tytułu wykrzyczała "Fiesta!" i oceniła, że Juventus zagrał "dobrze do szaleństwa" przeciwko Realowi, a w swoim ósmym finale w rywalizacji o Puchar Europy zmierzy się z Lionelem Messim i spółką.
"Tak Juve Tak!" - ujawnił radość z wielkiego sukcesu mistrza Włoch sympatyzujący ze Starą Damą Tuttosport. Wynik 1:1 z Madrytu nazwał "fantastycznym" i wskazał, że Morata uciszył Real po golu Ronaldo z Pogby, a następnie Marchisio oraz Pogba zmarnowali wyśmienite okazje na kolejne zwycięstwo Juventusu.
"Po 12 latach Bianconeri znów stoją przed szansą podbicia Champions League, o co będą walczyć w gwiezdnej wojnie z FC Barceloną" - napisano, stwierdzając, iż mimo wszystko niespodziewany awans Juventusu doprowadził do przesunięcia terminu rozegrania finału Pucharu Włoch.