Nie tylko Barca i Real! Która ekipa powalczy o najwyższe miejsca w Hiszpanii?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W tym sezonie mistrzostwo Hiszpanii wcale nie musi rozstrzygnąć się pomiędzy FC Barceloną i Realem Madryt. Goniący peleton dokonał bowiem bardzo interesujących transferów.

1
/ 4

Nietoperze dolecą jeszcze wyżej?

Po chudych latach w Valencii CF przed poprzednim sezonem dokonano rewolucji. Mało kto jednak wierzył, że niezbyt doświadczony trener Nuno Espirito Santo już w swoim pierwszym roku poprowadzi ekipę do czwartego miejsca i gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Tymczasem popularne Nietoperze potrafiły w trakcie sezonu zdobyć po 4 punkty m.in. przeciwko Atletico Madryt oraz Realowi Madryt.

[ad=rectangle]

Valencia zachwyciła żelazną defensywą, tracąc tylko 32 bramki (3. wynik w lidze). Problem w tym, że przez pierwszą część nowego sezonu zabraknie kontuzjowanego specjalisty od bronienia karnych - Diego Alvesa, a także najpewniejszego stopera Primera Division - Nicolasa Otamendiego, który jedną nogą jest już w Manchesterze City. Brazylijczyka ma zastąpić Mathew Ryan, a Argentyńczyk formalnie nie ma jeszcze następcy (w zeszłym sezonie trzecim stoperem był Ruben Vezo).

Ponadto podstawowa jedenastka raczej się nie zmieni. Właściciel wydał aż 90 mln euro na definitywny wykup dotychczasowo wypożyczonych graczy - Alvaro Negredo, Rodrigo, Joao Cancelo i Andre Gomesa, a nową umowę podpisał najlepszy lewy defensor poprzedniego sezonu - Jose Gaya. Do tego na Mestalla pojawiło się trzech utalentowanych 19-latków, którzy na początku powinni odgrywać rolę jokerów - Zakaria Bakkali, Santi Mina i Danilo Barbosa.

Największym problemem Valencii może być nie tylko nieobecność Alvesa i Otamendiego, ale również gra co trzy dni. Ostatnio Nietoperze mogły skupić się wyłącznie na krajowym podwórku, podczas gdy teraz liczą również na dobry rezultat w Europie. Dla porównania, w poprzednim sezonie Valencia zagrała 42 spotkania o stawkę, a Barca... 60!

Prawdopodobna kadra meczowa Valencii:

Podstawowa jedenastka: Ryan - Cancelo, Mustafi, Vezo, Gaya - Andre Gomes, Enzo Perez, Parejo - Rodrigo, Alcacer, Piatti.

Ławka rezerwowych: Yoel (Alves - po kontuzji), Barragan, Orban (Bakkali), Javi Fuego, Feghouli, Negredo, Santi Mina.

2
/ 4

Po coś więcej niż Liga Europy

Rywalizacji na kilku frontach nie boi się Sevilla FC. Andaluzyjczycy dokonali historycznego osiągnięcia i dwa razy z rzędu wygrali Ligę Europy. Dzięki nowym przepisom, po zwycięskim finale w Warszawie, oprócz trofeum, dostali również przepustkę do grupowej fazy Ligi Mistrzów.

Największym zmartwieniem kibiców pozostaje pozycja środkowego napastnika. Carlos Bacca, autor 49 goli w ostatnich dwóch latach, opuścił bowiem Sanchez Pizjuan. Jego miejsce będzie zajmować dotychczasowy joker - Kevin Gameiro bądź sprowadzony latem Ciro Immobile. Niewykluczone, że do talii Unaia Emery'ego dołączy jeszcze jeden snajper.

Klub opuścił również błyskotliwy Aleix Vidal, a sukcesem pozostaje zatrzymanie największego walczaka w drużynie - Grzegorza Krychowiaka, do którego dołączy kolejny piłkarz z gatunku "nie do przejścia" - Steven N'Zonzi. Pozostali nowi gracze także robią wrażenie. Nową gwiazdą ligi może zostać Jewhen Konoplianka, o miejsce w podstawowym składzie powalczy Adil Rami, a na zmęczonego rywala idealnym zmiennikiem wydaje się być Gael Kakuta.

Sevilla to drużyna z charakterem, która mimo wielu absencji postawiła się FC Barcelonie w meczu o Superpuchar Europy. Doprowadzenie do dogrywki ze stanu 1:4 pozostanie w pamięci kibiców na długo. Andaluzyjczycy potrafią grać efektownie z faworytami, ale już same wyniki prezentują się kiepsko. W zeszłym sezonie w ośmiu starciach z końcową czołową czwórką zanotowali wygraną, 2 remisy i 5 porażek. Jeśli zdobywca Ligi Europy liczy na coś więcej, musi nauczyć się zgarniać komplety oczek też przeciwko największym.

Prawdopodobna kadra meczowa Sevilii:

Podstawowa jedenastka: Beto - Coke, Rami, Carrico, Tremoulinas - Krychowiak, N'Zonzi - Reyes, Banega, Konoplianka - Gameiro.

Ławka rezerwowych: Sergio Rico, Mariano Ferreira (Pareja - po kontuzji), Kołodziejczak, Krohn-Delhi, Vitolo, Immobile, Denis Suarez (Kakuta).

3
/ 4

Z atakiem marzeń znów powalczą o wszystko

Ekipa Diego Simeone jako pierwsza dała sygnał, że Primera Division nie jest już ligą dwóch drużyn. W 2014 roku Atletico Madryt niespodziewanie zajęło pierwsze miejsce w krajowych rozgrywkach, a na dodatek zostało finalistą Ligi Mistrzów. W poprzednim sezonie zespół długo walczył na trzech frontach, ale ostatecznie sezon zakończył tylko z Superpucharem Hiszpanii zdobytym jeszcze w sierpniu.

[ad=rectangle]

Argentyńczyk stracił kilku podstawowych graczy, ale na ich miejsce przybyli równie, jeśli nie bardziej, utalentowani zawodnicy. Co więcej, Simeone ma prawdziwy skarbiec w linii ofensywnej - do Fernando Torresa i Antoine Griezmanna dołączyli trzykrotny król strzelców ligi portugalskiej, Jackson Martinez oraz jeden z najskuteczniejszych debiutantów poprzedniego roku - Luciano Vietto. Do tego z wypożyczenia powrócił Oliver Torres, na lewej flance ponownie będzie szaleć Filipe Luis, a szansę na pierwszy skład mają Stefan Savić oraz Yannick Ferreira Carrasco.

Simeone ma wiele możliwości, a w tym sezonie jego ekipa może nie słynąć już tylko z twardej defensywy, ale i piekielnie zabójczego ataku. Kolejny ofensywny tercet może być postrachem obrońców w całej Hiszpanii.

Prawdopodobna kadra meczowa Atletico Madryt:

Podstawowa jedenastka: Oblak - Juanfran, Gimenez, Godin, Filipe Luis - Gabi, Koke, Tiago - Griezmann, Vietto, Jackson.

Ławka rezerwowych: Moya, Gamez, Savić, Saul, Oliver Torres, Fernando Torres, Raul Garcia (Carrasco).

4
/ 4

Gdzie upatrywać czarnego konia?

W ostatnim tygodniu Athletic Bilbao udowodniło, że tytuły można zdobywać bez wielkich transferów. Ekipa z San Mames, oparta wyłącznie na piłkarzach pochodzenia baskijskiego, pokonała FC Barcelonę w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii (4:0 i 1:1). Ernesto Valverde ma świetnie rozumiejący się kolektyw, jednak obok Aritza Aduriza brakuje drugiego zawodnika, który miałby ciąg na bramkę. W zeszłym roku Athletic zachłysnęło się awansem do grupowej fazy Ligi Mistrzów i zanotowało fatalny początek sezonu. Jeśli ostatnie trofeum nie podziała na Basków w taki sam sposób, mogą znów namieszać w pierwszej czwórce.

Prawdopodobna kadra meczowa Athletic Bilbao:

Podstawowa jedenastka: Iraizoz - De Marcos, San Jose, Laporte, Balenziaga - Iturraspe, Benat - Susaeta, Eraso, Williams - Aduriz.

Ławka rezerwowych: Iago Herrerin, Etxeita, Aketxe, Sabin (Muniain - po kontuzji), Gurpegi, Elustondo, Mikel Rico.

Jeszcze lepszą "osiemnastkę" wydaje się mieć Villarreal CF. Prezes Żółtych Łodzi Podwodnych chce przypomnieć kibicom o nie tak dawnych najlepszych latach (wicemistrzostwo kraju, półfinał Ligi Mistrzów) i sprowadził bardzo ciekawych zawodników. Jednym z hitów lata jest oczywiście powrót do Hiszpanii Roberto Soldado, który w 207 meczach Primera Division zdobył 101 goli. Wysokiego napastnika będą wspomagać inni pozyskani latem gracze - wciąż młodzi i bardzo utalentowani Samuel Garcia, Samu Castillejo, Leo Baptistao i Cedric Bakambu.

Prawdopodobna kadra meczowa Villarreal:

Podstawowa jedenastka: Areola - Mario, Bailly, Victor Ruiz, Jaume Costa - Bruno, Trigueros - Castillejo, Leo Baptista, Samu - Soldado.

Ławka rezerwowych: Barbosa (Asensjo - po kontuzji), Rukavina, Jokić, Musacchio, Pina, Jonathan dos Santos, Bakambu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Gustaw Borsuk
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chciałbym przede wszystkim zobaczyć inny styl gry niż to ciągłe krótkie podawnako...  (link2sport - portal ludzi sportu)  
avatar
Jancio94
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do Valencii to podobno z drużyną może się pożegnać feghuli. W miejsce Otamendiego prawdopodobnie przyjdzie Garay. Mówi się także o lavezzim.  
avatar
Wesoly tomcio
19.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam nadzieje ze znajda sie jakies zespoly ktore zagroza Realowi i Barcelonii i urozmaica troche te rozgrywki ze nie bedzie tak nudno jak przeważnie bywa  
avatar
mtay
19.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na przestrzeni całego sezonu walkę może nawiązać jedynie Sevilla FC z "Krychoman'em" w składzie. :)  
avatar
FalubaziakxxxL
19.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Athletico Bilbao ... zagrozi Barcelonie