W tym artykule dowiesz się o:
"Gazeta Wyborcza": Trzy gole Lewandowskiego, świetny Grosicki. Zwycięski dreszczowiec
Polska wygrała z Danią 3:2 i ma tyle samo punktów co prowadzące w grupie Rumunia i Czarnogóra. Trzy bramki zdobył Robert Lewandowski, który w klasyfikacji wszech czasów dogonił czwartego Ernesta Pohla. We wtorek o 20:45 gramy z Armenią.
Zaczęło się od dobrej akcji Danii. Kamil Glik, który miał jeszcze w tym meczu cierpieć, był źle ustawiony. W pole karne z piłką wpadł Viktor Fischer, ale młodego pomocnika poniosła nieco wyobraźnia. Strzelił z ostrego kąta, ale lekko, niecelnie, Łukasz Fabiański nawet nie musiał się rzucać.
Dania nas ostrzegła i na szczęście potraktowaliśmy to poważnie.
"Super Express": Wielki Robert Lewandowski zaczarował tłumy na Narodowym
Robert Lewandowski rozstrzelał Duńczyków! Polska reprezentacja po heroicznym boju rozbiła na PGE Narodowym najgroźniejszego przeciwnika w walce o awans, a snajper Bayernu Monachium trzykrotnie pokonał Kaspera Schmeichela. Niestety, nasi piłkarze znowu przespali końcówkę i do ostatnich sekund musieli drżeć o wynik spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski o karnym: nie było zatrzymania (Źródło: TVP S.A.)
Cóż to był za mecz. Duńczycy przed meczem zapowiadali, że zagrają o zwycięstwo. Że znowu są mocni i potrafią zdominować rywala. Nasi pozostawali ostrożni. Po remisie z Kazachstanem margines błędu został zminimalizowany. Biało-czerwoni musieli wygrać, bo inaczej już po dwóch seriach gier ich sytuacja mogła się okazać bliska beznadziejnej.
"Fakt": Horror w Warszawie, Polska pokonała Danię
Blisko 57 tysięcy fanów na PGE Narodowym w Warszawie. Świetna gra Polaków, trzy bramki Roberta Lewandowskiego. Tak było przez 50 minut meczu. Po tym czasie coś się zepsuło, nasi byli o krok od straty punktów. Na szczęście nie dali sobie wyrwać zwycięstwa. Polska pokonała 3:2 Danię. We wtorek zespół prowadzony przez Adama Nawałkę zmierzy się z Armenią.
Po wpadce w Astanie, gdzie nasi piłkarze zremisowali 2:2 z Kazachstanem, piłkarze prowadzeni przez Adama Nawałkę nie mogli już więcej stracić punktów. Gwiazdą wieczoru został nie kto inny, jak Robert Lewandowski. To był koncert gry naszego napastnika. Polacy od początku atakowali w taki sposób, do jakiego przyzwyczaili w ostatnich miesiącach.
"Rzeczpospolita": Hat-trick i nerwy
Hat-trick Roberta Lewandowskiego, świetna gra Kamila Grosickiego, który wypracował dwie bramki, i zaskakująco pewna postawa Thiago Cionka, o którego występ drżało tak wielu. To dobre informacje po meczu na Stadionie Narodowym i zwycięstwie 3:2 nad Danią. Równie dobre i ważne jest to, że reprezentacja Polski nie pozwoliła Duńczykom (którzy pierwszy mecz wygrali, podczas gdy zawodnicy Adama Nawałki tylko zremisowali w Kazachstanie 2:2) uciec w tabeli i znowu kontroluje sytuację w grupie.
Są jednak też i wiadomości gorsze - i dotyczą właśnie kontroli. Po raz kolejny Polacy byli o krok od utracenia prowadzenia, po raz kolejny stracili w drugiej połowie dwa gole. Tym razem skończyło się jednak na happy-endzie, ale z całą pewnością Adam Nawałka problem dostrzega.
"Przegląd Sportowy": Turbo Grosik, historyczny hat-trick Lewego, a potem nerwy
Reprezentacja Polski pokonała Danię 3:2 w meczu el. MŚ 2018. Biało-czerwoni prowadzili 3:0 i na Stadionie Narodowym mieli mecz pod kontrolą. Do momentu samobójczego trafienia Kamila Glika. Najważniejsze są trzy punkty, które przywracają nam stabilizację w grupie E, jednak nerwy były zupełnie niepotrzebne. Gra w defensywie pozostawiała wiele do życzenia. Adam Nawałka ma co analizować.
W sobotę Kamil Grosicki udowodnił, jak wiele znaczy dla Biało-czerwonych. Przed meczem z Danią, blisko rok po ostatnim spotkaniu na PGE Narodowym, napisał jeszcze na Twitterze: "W domu najlepiej". I rzeczywiście, tu Grosicki czuł się w sobotę fantastycznie. Gdy Polacy zaczęli dość niemrawo, on rozpalił lewe skrzydło do czerwoności. Każdy jego kontakt z piłką, rajd i drybling siał popłoch w duńskiej defensywie. Widać było, że jest wygłodniały futbolu w najlepszym wydaniu - od EURO minęło w końcu już trzy miesiące. "Grosik" lubi duże sceny, gdzie może dać show. I takie show w sobotę w Warszawie, znacznie lepsze niż kilka tygodni temu Rihanna, dawał od pierwszej minuty.
"RMF FM": Hattrick Lewandowskiego. Biało-czerwoni wygrali mecz z Danią 3:2
Mecz Polska - Dania było to drugie dla biało-czerwonych spotkanie w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, które w 2018 roku odbędą się w Rosji. Pierwszy mecz eliminacyjny - z Kazachstanem - zakończył się remisem 2:2. Podczas spotkania z Danią gole dla biało-czerwonych w 21. i 35. i 48. minucie zdobył Robert Lewandowski. W 50. minucie bramkę samobójczą strzelił Kamil Glik. Dla Duńczyków gola 20 minut później zdobył Yussuf Yurary Poulsen.
sport.tvn24.pl: Wielkie nerwy i pierwsza wygrana. To był wieczór Lewandowskiego
Drogę przez mękę przeszli polscy piłkarze w drugim meczu eliminacji mistrzostw świata z Danią. Gdy na początku drugiej połowy Robert Lewandowski strzelił trzeciego gola, wydawało się, że biało-czerwoni łatwo wygrają. Niestety, na własne życzenie zafundowaliśmy sobie horror. Na szczęście z happy endem. Odetchnęliśmy, bo wygraliśmy 3:2.
Plan na sobotę był jasny: zrewanżować się za remis w Kazachstanie (2:2) i odnieść pierwsze zwycięstwo w grupie. Kolejna strata punktów mocno skomplikowałaby sytuację biało-czerwonych, zwłaszcza że grupowi rywale nie rozdawali prezentów. Zarówno Rumunia, jak i Czarnogóra wygrały w sobotę odpowiednio z Armenią i Kazachstanem po 5:0.
polsatsport.pl: Polska pokonała Danię! Hat-trick Lewandowskiego
Biało-czerwoni prowadzili już trzema bramkami po hat-tricku Roberta Lewandowskiego, ale goście strzelili dwa gole i zapewnili nerwową końcówkę. Ostatecznie to podopieczni Adama Nawałki mogą dopisać trzy punkty do swojego dorobku.
Od początku selekcjoner postanowił dać szansę Thiago Cionkowi, który miał być pewnym partnerem Kamila Glika. U boku Grzegorza Krychowiaka w środku pomocy rozpoczął Piotr Zieliński. Pozostałe nazwiska nie zaskoczyły. Wedle wcześniejszych zapowiedzi Duńczycy zaczęli w ustawieniu 1-3-5-2.