Noc szaleństwa. AS Monaco z nieba do piekła

- Takie spotkania zostają w pamięci na długo. To był wystawny, zapierający dech w piersiach mecz - piszą Francuzi po starciu Manchesteru City z AS Monaco (5:3). Wieczór sponsorowały dwa uczucia: szaleństwo oraz żal. Gościom zabrakło paliwa w baku.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

"L'Equipe": Tak pięknie, tak ciężko

- To naprawdę trudne, to naprawdę ciężkie, ale i nie-niesprawiedliwe - pisze z Manchesteru Regis Testelin. - W pierwszej połowie zawodnicy Monaco wyglądali jak giganci, ich gra była intensywna i efektywna. Jeszcze przy wyniku 3:2 mogli strzelić kolejnego gola, byli bardzo blisko złamania rywali, ale się nie udało. I później trzeba było za to zapłacić.

Goście zaczęli tracić piłki i gubili koncentrację. Skończyło się na 3:5. - Ten mecz potwierdził, że Monaco ma obecnie najlepszy atak w Europie oraz obudził pytania dotyczące defensywy - czytamy. Francuzi nie tracą jednak nadziei i przypominają: trzynaście lat temu w pierwszym meczu z Realem Madryt przegraliśmy na wyjeździe 2:4, by w rewanżu zwyciężyć 3:1.

Kto awansuje do ćwierćfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Chrisrks Zgłoś komentarz
    Dla postronnego kibica mecz marzenie.Mnóstwo goli,sytuacji bramkowych,kartek.Niczego nie brakowało.Trzeba powiedzieć jasno,obaj bramkarze to straszne przeciętniaki.Z dwojga złego
    Czytaj całość
    kibicowałem Monaco,ale niestety dalej awansują kozy Ahmeda.
    • jopekpopek Zgłoś komentarz
      Szkoda mi Monaco. Grali dobry mecz , widać, że są świetną drużyną. Niestrzelony karny Falcao (ale za to jakie bramki strzelił, palce lizać, szczególnie druga), bramkarz Monaco dał
      Czytaj całość
      MC jednego gola. Tak się bramkarze w w C klasie Podkarpackiego ZPN nie zachowują. Szkoda!
      • Imisirah Zgłoś komentarz
        Nic straconego, jeśli odjąć farta MC i dodać trochę szczęścia to Monaco może odrobić zaległości z nawiązką. Szkoda, że bez Kamila.